Legendy Turnieju Czterech Skoczni. Oto rekordziści słynnych zawodów

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński

Bjoern Wirkola - trzy zwycięstwa, dwa drugie miejsce, jedno trzecie miejsce

Godny następca Recknagela na pozycji skoczka numer jeden na świecie. W latach 60. był bezsprzecznie najlepszym zawodnikiem. Jak mało kto wyspecjalizował się w wygrywaniu Turnieju Czterech Skoczni. Podobnie jak jego niemiecki poprzednik triumfował trzykrotnie, ale mógł jeszcze pochwalić się miejscami na niższych stopniach podium.

Szczególnie udany był dla niego sezon 1968/1969. Wirkola wygrał wówczas trzy pierwsze konkursy i był o krok od sukcesu także w Bischofshofen. Słabszy pierwszy skok sprawił jednak, że Norweg musiał zadowolić się drugim miejscem. Z Turniejem Czterech Skoczni pożegnał się we wspaniałym stylu - w 1972 roku był już w słabszej formie, a mimo to w ostatnim starcie w Bischofshofen odniósł jeszcze jedno zwycięstwo.

Czy w kolejnych latach Gregor Schlierenzauer wygra Turniej Czterech Skoczni po raz trzeci?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • navigator9 Zgłoś komentarz
    tak patrzę na zdjęcie obok nazwiska autora tekstu i myślę sobie, że młody wiek nie może usprawiedliwiać głupoty i braku myślenia. Jak można pisać, że w turnieju 87/88 Matti Nykanem
    Czytaj całość
    mógł zostać pierwszym triumfatorem wszystkich 4 konkursów w jednym turnieju, a potem pisać, że Wirkola w TCS 68/69 też wygrał 3 konkursy? Typowy strzał w kolano. Jeśli się nie ma wiedzy, to albo trzeba sprawdzić, albo przynajmniej przeczytać to co się pisze. Ponadto informuję, że trzy konkursy w jednym turnieju przed Nykanenem wygrał jeszcze Norweg Ingolf Mork oraz Japończyk Yukio Kasaya, który zrezygnował ze startu w Bischofshofen po wygraniu trzech pierwszych konkursów przed IO w Sapporo. Oni wszyscy mieli szansę wygrania kompletu konkursów znacznie wcześniej niż Nykanen