Wygrali trzy konkursy, a w finale zawiedli. Legendy skoków, które pobił Stoch

Kamil Czarzasty
Kamil Czarzasty
Yukio Kasaia po trzech triumfach, opuścił finałowe zawody w Bischofshofen. Źródło: Wikipedia

1971/72 - Yukio Kasaya - nie startował w Bischofschofen, 56. miejsce w TCS

Chyba jeden z najbardziej kuriozalnych przypadków w historii sportu. Znakomity japoński skoczek po trzecim z rzędu wygranym konkursie w Innsbrucku prowadził różnicą aż 50,4 pkt. Wydawało się, że nic nie powstrzyma go przed triumfem w ostatnim konkursie...

Ostatecznie, Kasaya sam oddał pole rywalom. Japończyk, podobnie jak koledzy z reprezentacji, nie wystąpił w ostatnim turniejowym konkursie. Absencję w Bischofshofen tłumaczono koniecznością udziału w przygotowaniach do igrzysk olimpijskich, które miały odbyć się w Sapporo. - Wygrałem trzy konkursy w najsilniejszej obsadzie. To mi na razie wystarczy. Teraz chcę potrenować na olimpijskich skoczniach w Sapporo - mówił Yukio Kasaya.

Treningi się jednak opłaciły - kilka tygodni później Japończyk zdobył złoty medal olimpijski w zawodach na normalnej skoczni.

Czy Kamil Stoch osiągnął już w swojej karierze więcej niż Adam Małysz?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna/Przegląd Sportowy
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • wil184 Zgłoś komentarz
    Nomp Höllwarth ukradl Ahonnen'owi 4ty turniej nie Widhölzl panie Szaranowicz.... Zresztą to wczorajsze komentowanie :D:D:D Nawet nie ma co pisac.... Pomylka gonila pomylke - szkoda ze nie
    Czytaj całość
    nagralem ;) Tez myslalem ze "Norweg" Anders Wellinger - zagrozi najbardziej Kamilowi