Była w domu z 6-miesięcznym synkiem. Stanęła oko w oko z bandytami

KW

Tak wyglądał napad

Zoe została zaatakowana, ale na szczęście nie doznała urazów i jak jej nikt inny w domu, zwłaszcza mały Theo Junior. Podczas napadu, który trwał kilka minut, dwóch rabusiów skupiło się na kosztownościach w domu, a dwóch innych złapało Zoe za ramię i szarpnęło ją, aby pokazać lokalizację sejfu. Ostateczny łup, w tym gotówka, klejnoty i kosztowności, padł łupem bandytów.

Polub SportowyBar na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (0)