Dla kogo korona Azji i Pacyfiku? - zapowiedź turnieju kobiet Australian Open

 Redakcja
Redakcja

Serena Williams

Liderka rankingu WTA rozpoczęła sezon od występu w Pucharze Hopmana i choć impreza ta ma dosyć luźny charakter, to trzeba przyznać, że Amerykanka zaprezentowała się znacznie poniżej oczekiwań. Tenisistka z Palm Beach Gardens sama nie była w stanie odpowiedzieć na pytanie, czemu na korcie jest tak ociężała. Nie da się jednak ukryć, że lata lecą i z czasem Serena może odnosić coraz słabsze wyniki na zawodowych kortach.

Za każdym razem gdy młodsza z sióstr Williams kwalifikowała się do półfinału Australian Open, zostawała później triumfatorką całej imprezy. Problem w tym, że po raz ostatni sytuacja taka miała miejsce w 2010 roku (wcześniejsze tytuły Serena wywalczyła w latach 2003, 2005, 2007, 2009) i jest to z pewnością ważny argument przy ocenianiu szans 33-letniej obecnie reprezentantki USA.

- Nie jestem szczęśliwa ze swoich przygotowań do Australian Open, ale w zasadzie to nigdy nie jestem z tego powodu zadowolona. Każdego dnia staram się jednak dawać z siebie wszystko i naprawdę ciężko trenuję - powiedziała pierwsza obecnie rakieta świata, która w Melbourne trenuje bez swojego etatowego sparingpartnera, Saschy Bajina.

Mimo iż Williams sama twierdzi, że nie wszystko funkcjonuje u niej tak, jak należy, to absolutnie nie można przekreślać jej szans na końcowe zwycięstwo. Amerykanka potrafi się zmobilizować na najważniejsze zawody i wspiąć się na wyżyny swojego tenisa. A jeśli tylko włączy piąty bieg, to jest w zasadzie nie do zatrzymania.

Kto zwycięży w turnieju singla pań Australian Open 2015?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Tenis na Facebooku
inf. własna / materiały prasowe / YouTube
Zgłoś błąd
Komentarze (7)