Już na początku sierpnia poruszony został temat startów Rosjan w polskich ligach żużlowych w sezonie 2023. W szczególności rozmowy dotyczyły zawodników, którzy posiadają polskie obywatelstwo, czyli Artioma Łaguty, Emila Sajfutdinowa i Andrieja Kudriaszowa. To właśnie wtedy w rozmowie z portalem WP SportoweFakty o tej sprawie mówił prezes PZM Michał Sikora. Z czasem dowiedzieliśmy się, że zasady dla tych zawodników rzeczywiście zmieniły się od nowego sezonu (więcej na temat ówczesnych dylematów można przeczytać TUTAJ).
Sierpień to przede wszystkim ogrom emocji na żużlowych torach. Na początku tego letniego miesiąca byliśmy świadkami jednego z najbardziej szalonych spotkań minionego sezonu. Miało ono miejsce w... Rawiczu. W półfinale 2. Ligi Żużlowej byliśmy świadkami Derbów Wielkopolski i jak przystało na takie spotkania, działo się naprawdę dużo. Mowa tutaj zarówno o aspektach sportowych (więcej TUTAJ), jak i tych pozasportowych, bowiem w ruch poszły nawet pięści (więcej TUTAJ)
Natomiast w połowie sierpnia byliśmy świadkami jednej z najgorszych rund SGP w ostatnich latach. Zawody w Cardiff okazały się być kompletną antyreklamą żużla. Na nieszczęście w Wielkiej Brytanii rywalizowali zarówno seniorzy (więcej TUTAJ), jak i zawodnicy U21 (więcej TUTAJ). Nierówne pola startowe, ogrom upadków oraz kontuzji - to coś czego nikt nie chce oglądać. Nic więc dziwnego, że eksperci wręcz grzmieli po tych zawodach (więcej TUTAJ).
Będą w temacie SGP warto wspomnieć również o sierpniowej rundzie we Wrocławiu. Miało tam miejsce wydarzenie historyczne. Na podium tej imprezy mogliśmy zobaczyć dwóch Brytyjczyków. Ostatni raz takie wydarzenie miało miejsce w 2000 roku w Coventry. Czyżby to był kolejny znak odbudowy tamtejszego speedwaya? (więcej TUTAJ)
ZOBACZ Bartosz Zmarzlik mówi o ostatnich dniach w Stali. To było dla niego kluczowe
Z kolei bardzo dobre ściganie można było zobaczyć podczas 2. rundy IMP w Krośnie. Te zawody miały dwóch nieoczekiwanych bohaterów. Pierwszym z nich był niemal bezbłędny Dominik Kubera, a drugi to Grzegorz Zengota. Szczególnie wychowanek Falubazu pokazał, że ciągle drzemie w nim duży potencjał. Kto wie? Może to ta impreza przyniosła mu transfer do PGE Ekstraligi (więcej TUTAJ).
Innymi zawodami z dużą stawką było GP Challenge. Turniej, który wyłonił trójkę przyszłorocznych uczestników SGP zakończył się sporą niespodzianką. Wszystko za sprawą wygranej Kima Nilssona. Szwed w Szkocji pojechał fantastycznie i pewnie wygrał zawody. Zdecydowanie gorzej poszło Polakom, którzy zajęli dwa ostatnie miejsca (więcej TUTAJ).
W ostatnich dniach sierpnia sporo działo się również na ligowym froncie. W pierwszym meczu półfinału 1. Ligi Żużlowej Stelmet Falubaz Zielona Góra sensacyjnie rozbił Abramczyk Polonię Bydgoszcz (więcej TUTAJ). Po tym meczu jednak dużo mówiło się nie tylko o samym wyniku, co zachowaniu kibiców gospodarzy (więcej TUTAJ) oraz dramatycznym wypadku z udziałem Adriana Miedzińskiego (więcej TUTAJ).
Warto również podkreślić, że w tym czasie już na etapie ćwierćfinałów PGE Ekstraligi rywalizację zakończył Drużynowy Mistrz Polski z 2021 roku, czyli Betard Sparta Wrocław. Włókniarz Częstochowa nie dał rywalom szans (więcej TUTAJ), a w dwumeczu doskonale spisał się Kacper Woryna (więcej TUTAJ).
W sierpniu byliśmy również świadkami dobrych wiadomości dla przyszłości dyscypliny. Po raz kolejny swój talent udowodnił Niemiecki zawodnik Norick Bloedorn, który w wielkim stylu sięgnął po mistrzostwo Niemiec (więcej TUTAJ) i wydaje się, że tylko kwestia czasu są jego sukcesy na arenie międzynarodowej. Natomiast na polskim podwórku byliśmy świadkami powrotu na tor Mateusza Jabłońskiego, który po niespełna roku po fatalnym upadku wrócił do treningów (więcej TUTAJ).
Zobacz także: Wilki Krosno w liczbach
Zobacz także: Utrudnione zadanie beniaminka?