Walczą o wzrost poziomu żużla. Do ligi wracają gwiazdy, kadra zdobywa medale, ale kłopotów wciąż nie brakuje

Startuje sezon na Wyspach Brytyjskich. Sternicy tamtejszego żużla powoli wyciągają wnioski po wielu przespanych latach i walczą o wzrost poziomu dyscypliny. Do ligi wracają gwiazdy, reprezentacja rośnie w siłę. Problemów wciąż jest jednak sporo.

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski

Premiership powoli zyskuje na sile

Najstarsza liga świata, bo jej początki sięgają już 1929 roku, jeszcze przed pandemią przeszła "lifting", zmieniając swoją nazwę i szyld. Doszło przy tym do sporych roszad w obsadzie Premiership, bo też pożegnało się z nią Poole Pirates, a problemy finansowe dopadły Swindon Robins, czyli dwa flagowe kluby brytyjskiej elity w XXI wieku. Powróciły do niej za to inne słynne ośrodki, a więc Ipswich Witches i Peterborough Panthers.

Promotorzy wiedzą, że większa elastyczność organizacyjna, profesjonalizm i lepsze zarobki znów będą kusić uznanych zawodników, którzy w ostatnich kilkunastu latach jeden po drugim "uciekali" z Wysp, skupiając się na startach w innych krajach. A to wszystko może spowodować, że ich liga będzie odzyskiwać swój blask i wysoki poziom.

W ostatnim czasie gwiazdy coraz chętniej jednak zerkają na Premiership. W 2023 występować będą w niej takie tuzy jak: Jason Doyle, Nicki Pedersen, Emil Sajfutdinow, Max Fricke, Daniel Bewley, Jack HolderJaimon Lidsey, Krzysztof Kasprzak, Tobiasz Musielak czy Niels K. Iversen.

CZYTAJ WIĘCEJ: Łaguta i Sajfutdinow oficjalnie potwierdzeni do jazdy

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy w tym roku Wielka Brytania po raz pierwszy w historii sięgnie po Drużynowych Puchar Świata na żużlu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • korroner Zgłoś komentarz
    Tak długo, jak nie zaczną naciskać na rozwój młodzieży i wychowanków, to liga się nie podniesie. No chyba, że grubą kasę zaczną oferować za podpisywanie kontraktów i punkty, no ale
    Czytaj całość
    to jest trochę kolos na glinianych nogach wtedy...
    • Tomek z Bamy Zgłoś komentarz
      Czekanski w dalszym ciagu namawia Woffiego na powrot do ligi brytyjskiej. Tai ma wystapic tylko w turniejach indywidualnych.