Walczą o wzrost poziomu żużla. Do ligi wracają gwiazdy, kadra zdobywa medale, ale kłopotów wciąż nie brakuje
Brytyjskie gwiazdy nie palą się do powrotu
Choć w najbliższych miesiącach kibice będą mogli oglądać w akcji byłych indywidualnych mistrzów świata czy obecnych drużynowych czempionów globu, dużą wyrwą pozostaje nieobecność w strukturach Premiership dwóch z trzech największych gwiazd wyspiarskiego speedwaya. Mowa tu o Tai'u Woffindenie i Robercie Lambercie. Od kilku lat brakuje ich w pełnym wymiarze w rodzimej lidze, bo też obaj chętniej spoglądają choćby na szwedzką.
Już kilka lat temu Woffinden sygnalizował potrzebne zmiany dla całego żużla w Wielkiej Brytanii, informując, że póki pewne rzeczy nie ulegną poprawie, nie będzie rozważać powrotu do jazdy w swoim kraju na pełen etat. Od pewnego czasu także Lambert uznał, że na obecnym etapie kariery skupianie się na jeździe na Wyspach nie jest mu potrzebne.
Jedynie Bewley nie rezygnuje z regularnych występów w ojczyźnie, ponadto bierze udział w zawsze ważnej i prestiżowej rywalizacji o tytuł indywidualnego mistrza kraju, która zwykle odbija się szerokim echem. Przez brak udziału dwóch wymienionych wyżej gwiazd także jednak wyraźnie traci na wartości i potencjale, jaki niewątpliwie w niej drzemie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Musielak zdradza, kiedy podjął decyzję o przyszłości
ZOBACZ WIDEO: Gleb Czugunow stracił miejsce w składzie. Jako przyczynę podał stan psychiczny i brak zaangażowania-
korroner Zgłoś komentarzto jest trochę kolos na glinianych nogach wtedy...
-
Tomek z Bamy Zgłoś komentarzCzekanski w dalszym ciagu namawia Woffiego na powrot do ligi brytyjskiej. Tai ma wystapic tylko w turniejach indywidualnych.