Najbardziej zapracowani żużlowcy. Rekordziści mają aż pięć klubów!

Żużlowcy w trakcie sezonu przemieszczają się z zawodów na zawody i często mają tylko kilka godzin na odpoczynek. Sprawdziliśmy, którzy z zawodników w tym roku będą najbardziej zapracowani. Rekordziści mają aż pięć klubów.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Żużel to jedyny z popularnych sportów zespołowych w Polsce, w którym zawodnicy mogą startować w kilku klubach z różnych krajów. Nikogo nie dziwi, że po zakończeniu niedzielnych meczów ligowych w naszym kraju zawodnicy rozjeżdżają się po Europie. Część z nich udaje się na loty do Wielkiej Brytanii, a niektórzy po poniedziałkowych spotkaniach Elite League udają się w podróż do Szwecji, gdzie we wtorek swoje mecze rozgrywają kluby Elitserien. Najlepsi zawodnicy globu startują również w Czechach, Danii oraz Niemczech.

Sporym wyzwaniem jest zatem dogranie spraw logistycznych. Są jednak zawodnicy, którzy potrafią łączyć starty w pięciu ligach! Są to jednak wyjątki w żużlowym świecie. Zdecydowana większość żużlowców rywalizujących w cyklu Grand Prix regularnie ściga się w trzech krajach. Najwięcej z nich posiada kluby w Polsce oraz Szwecji. Popularna jest również liga duńska, a ze względu na dużą liczbę spotkań na znaczeniu traci liga brytyjska.

Startując w trzech ligach, a także rywalizując w cyklu Grand Prix czy Indywidualnych Mistrzostwach Europy, zawodnicy mają bardzo mało czasu na odpoczynek. Nie zapominajmy również o krajowych czy międzynarodowych eliminacjach, finałach indywidualnych mistrzostw czy zawodach towarzyskich. Zdarza się, że żużlowcy rywalizują nawet przez dziesięć dni z rzędu.

Prześledziliśmy składy drużyn rywalizujących w ligach w Polsce, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Danii, Niemczech oraz Czech i sprawdziliśmy, którzy żużlowcy są najbardziej zapracowani. Na starty w trzech ligach w nadchodzącym sezonie zdecydowali się między innymi Emil Sajfutdinow, Piotr Protasiewicz, Martin Vaculik, Andreas Jonsson czy Chris Holder.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (12)
  • RECON_1 Zgłoś komentarz
    Obstawialem ze to Ulamek będzie nr 1 bo jemu zadna liga o zawody niestraszne:)
    • eddy Zgłoś komentarz
      Widac ze Doyle ,ani na jote nie zmadrzal ! Chciwosc , ponownie ..przewazyla nad rozsadkiem ! Pierwsza polowa sezonu , dajemy rade ,a druga ...zdychamy! Najwazniejsze jest to ze trafia sie
      Czytaj całość
      okazja kase wyrwac ,gdzie tylko mozliwe ! Gdy sil nie starcza i zawodzimy klub , ktory nam najwieksza kase placi, to i , tak go rowno olewamy , ,bo wazniejsze , jest to aby sie w GP .dobrze .pokazac ! Zajeta lokata bedzie karta przetargowa w podpisywaniu ..nowych...lukratywnych kontraktow , z glupolami ,jakimi sa prezesi ..polskich ..klubow !
      • Maciula87 Zgłoś komentarz
        Smigają w tylu ligach bo polski pracodawca sponsoruje sprzęt również na Anglię, Szwecję czy Danię... Skończy się w Polsce dawanie za podpis, to i nie będzie na czym jezdzić za
        Czytaj całość
        granicą...
        • yes Zgłoś komentarz
          Smutna rzeczywistość. Nie ma przywiązania do państw i klubów. Trzeba pamiętać, że kluby są czasami zmieniane "na okrągło" - czasami nawet co sezon, to inne miejsce. "...udają się w
          Czytaj całość
          podróż do Szwecji, gdzie we wtorek swoje mecze rozgrywają kluby Elitserien". Oglądałem film: Jeśli dziś wtorek, to jesteśmy w Belgii - If its Tuesday, This Must Be Belgium. Niektórzy zawodnicy w Polsce zaliczają w sezonie kilka klubów w ramach gościa.
          • maciehuj Zgłoś komentarz
            to jest patologia, ten sport przez to dogorywa i za kilkanaście lat mecze żużlowe emitowane w telewizji będziemy wspominać na kasetach
            • tomas68 Zgłoś komentarz
              To raczej wynika z ich niepewności co do własnych zdobyczy punktowych.
              • Time vel Netto Zgłoś komentarz
                Czy starty w takich ligach jak : niemiecka , czeska można liczyć "normalnie" . Dla mnie występy w tych pożal się ligach można liczyć jako 0,2 no góra 0,3 normalnej ligi , wniosek jest
                Czytaj całość
                taki że nawet zsumowane nie dają jednej pełnej ligi . Natomiast z ligą angielską jest problem zupełnie innej natury i dam sobie spokój z wyliczankami. W każdym kraju , liga niesie za sobą inne obciążenie dla zawodnika .
                • egon123 Zgłoś komentarz
                  Dorzucmy jeszcze instytucje gościa żeby dali rade pojechać u nas w dwóch ligach
                  • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
                    Jeżeli zawodnik chce się dorobić w szybkim czasie, zostać milionerem to tak robi,Nie patrzy na swoje zdrowie,Była już rozmowa na ten temat 3 ligi w tym własnej federacji, Temat jak na
                    Czytaj całość
                    razie upadł ale jest szansa że FIM do niego powróci,jakim skutkiem zobaczymy,
                    • malin1976 Zgłoś komentarz
                      Jeden zawodnik - jedna liga . Skończmy raz na zawsze z cyrkiem obwoźnym !!!
                      • .meta. Zgłoś komentarz
                        Teraz jak to sie ma do przepisu o 3 ligach w Polsce?