Liga w obrazkach. Topór wojenny zakopany. Łaguta pogodził się z Mrozkiem, ale na torze mu dopiekł

Grigorij Łaguta wrócił do Rybnika, ale nie usłyszał ani gwizdów ze strony kibiców, ani nie doświadczył śmiercionośnego wzroku Krzysztofa Mrozka. Na torze dopiekł jednak byłemu prezesowi, wygrywając mecz ze swoim Motorem.

Dawid Borek
Dawid Borek

Dopingowe zawieszenie

11 czerwca 2017 roku, po meczu ROW Rybnik - Włókniarz Częstochowa, Grigorij Łaguta  został przyłapany na dopingu. W jego organizmie wykryto zabroniony środek, meldonium. POLADA początkowo zawiesiła żużlowca na 2 lata, później polska antydopingówka rozpatrzyła jednak odwołanie zawodnika od wyroku i skróciła jego karę do 21 miesięcy. 11 marca 2019 roku Łaguta odzyska wszelkie sportowe prawa. Wcześniej ROW - po anulowaniu punktów Łaguty - spadł z PGE Ekstraligi.

Zobacz też: Żużel. ROW - Motor. Szczepaniak znowu sobie nie pojeździł, choć zrobił akcję meczu

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • niewiasty z castingu Zgłoś komentarz
    " Borek jak ty mnie zainponowałeś w tej chwili " xD
    • bartlos Zgłoś komentarz
      Poziom dziennikarstwa na coraz wyższym poziomie. Ciężko o gwiazdy na pustym stadionie :D
      • hmm Zgłoś komentarz
        "Grigorij Łaguta wrócił do Rybnika, ale nie usłyszał ani gwizdów ze strony kibiców, " Skoro mecz odbył się bez udziału publiczności , to raczej ciężko było ,żeby ktoś
        Czytaj całość
        na Niego gwizdał haha