Żużel. Nowe twarze w PGE Ekstralidze. Oni stoją przed szansą debiutu w najlepszej lidze świata
Franciszek Karczewski (Włókniarz Częstochowa)
Przed sezonem został wypożyczony do Wilków Krosno, co miał łączyć z jazdą w U24 Ekstralidze. Regulamin jednak wykluczył taką możliwość nad czym częstochowianie mocno ubolewali, a na Podkarpaciu zacierali ręce, bo niejako zyskali na stałe etatowego ligowca. I w eWinner 1. Lidze Żużlowej radził sobie bardzo dobrze, choć same finały, a przynajmniej mecz w Zielonej Górze nie poszły po jego myśli.
W sezon 2023 wjeżdża z nowymi zadaniami, bo przyjdzie mu niejako wskoczyć w buty Jakuba Miśkowiaka i być liderem formacji młodzieżowej częstochowskiego Włókniarza. Łatwo nie będzie, ale nikt nie oczekuje od niego cudów. Niemniej każdy zdaje sobie sprawę, że od postawy juniorów zależeć może kwestia walki o medale.
- Trzeba pracować nad wszystkim, bo do PGE Ekstraligi brakuje. O sobie jest się tak trudno wypowiadać, ale na pewno wiem, że mam do poprawy m.in. wyjścia spod taśmy. Większe problemy mamy w momencie, kiedy start robi się inny, niż twardy - mówił w październiku w rozmowie z WP SportoweFakty.