Żużel. Imponowali swoją jazdą w sparingach. Powtórzą to w PGE Ekstralidze?
Klub z województwa kujawsko-pomorskiego odjechał trzy sparingi, z czego dwa na własnym owalu. To właśnie w nich odnosił sukcesy. I tutaj wyniki chyba mogą trochę zakłamywać prawdziwą postawę. GKM zwyciężył z KS Apatorem 52:38, ale ten wystąpił bez Patryka Dudka, a dodatkowo drugą część spotkania jechał głównie juniorami. Wcześniej torunianie prowadzili już nawet ośmioma punktami. Grudziądz wygrał też z Cellfast Wilkami Krosno 48:42, lecz ci jechali tak naprawdę bez Vaclava Milika, który pokazał się na torze wyłącznie dwukrotnie.
Indywidualnie nikt się szczególnie nie wyróżnił, choć na dobre słowa zasługuje Jaimon Lidsey. Australijczyk co prawda nie notował regularnie dwucyfrówki, ale średnia biegowa około 1,9 "oczka" na pewno byłaby w PGE Ekstralidze bardzo dobrym wynikiem. Lekko może niepokoić postawa Max Fricke'a, który zdobywał mniej więcej dwa punkty na wyścig, lecz od lidera wymaga się chyba czegoś więcej. Na początku słabo prezentował się Kacper Pludra, ale ostatni sparing z drużyną z Podkarpacia dał sporo nadziei. Nierówni za to byli Kacper Łobodziński oraz Kevin Małkiewicz.