Liczby nie kłamią. Polacy zdominowali cykl SGP 2014

Maciej Kmiecik 16 Października 2014, 09:58

Mazurek Dąbrowskiego grany najczęściej

Cztery razy na podium dojeżdżał Tai Woffinden. Brytyjczyk dwa turnieje wygrał i dwa razy był drugi. Trzy razy w dekoracji zwycięzców w swoim najlepszym sezonie w karierze uczestniczył Matej Zagar. Słoweniec zaliczył wszystkie stopnie podium, w tym to najważniejsze, po raz pierwszy zwyciężając w Tampere. Trzy "pudła" - w sumie w przeciętnym dla siebie sezonie - dopisał do kolekcji Jarosław Hampel. Polak był trzeci w Bydgoszczy, a później aż 8 turniejów odjechał bez miejsca na podium, by triumfalnie wrócić na nie w jedenastej rundzie sezonu, zwyciężając z kompletem punktów w Sztokholmie. Trzeci raz na podium "Mały" zameldował się w Toruniu.

Reprezentanci Polski zdominowali tegoroczny cykl SGP. Po aż pięciu turniejach odgrywano Mazurka Dąbrowskiego. Dwa razy rozbrzmiał hymn Wielkiej Brytanii "Boże, chroń królową", a po jednym razie odgrywano hymny Niemiec, Słowenii (oba pierwszy raz w historii SGP), Danii, Szwecji oraz Stanów Zjednoczonych.
W czterech turniejach w Bydgoszczy, Gorzowie, Sztokholmie i Toruniu na podium stawało dwóch reprezentantów Polski. Było to zawsze pierwsze i trzecie miejsce Kasprzaka lub Hampela, a w przypadku Gorzowa zwycięstwo Zmarzlika. Tylko w trzech turniejach SGP 2014 w finale nie jechał żaden Polak. Tak było w Tampere, Pradze i Kopenhadze. W Malilli i Cardiff mieliśmy w finale swoich reprezentantów, ale zajmowali oni czwarte miejsca. Łącznie w siedmiu na dwanaście rund na podium mieliśmy chociażby jednego Polaka na podium.