Złoto z pewną dozą zaskoczenia - podsumowanie sezonu w wykonaniu Stali Gorzów

Krzysztof Wesoły
Krzysztof Wesoły

 Największe rozczarowanie: Tomasz Gapiński 
Trudno w mistrzowskiej ekipie wskazać element, który się nie sprawdził, jednak dużo większe oczekiwania kibice mieli wobec Tomasza Gapińskiego. Wychowanek pilskiej Polonii po rewelacyjnej końcówce sezonu 2013 miał być jednym z kluczowych elementów Stali Gorzów w zakończonych właśnie rozgrywkach. Tymczasem "Gapa" zakończył rok z zaledwie sześcioma występami, w których zdobywał średnio nieco ponad 1,2 punktu na bieg.

Nie można jednak w tym przypadku winić samego zawodnika. Gapiński w ostatnim meczu poprzedniego sezonu po zakończeniu swojego drugiego biegu niefortunnie upadł na tor i złamał obojczyk. Żużlowiec rozpoczął więc przygotowania do kolejnego sezonu i jeszcze na początku stycznia wszystko było w porządku. Niedługo potem kontuzja się jednak odnowiła. - W okolicach końca stycznia zacząłem odczuwać mocny ból. Treningi zaczęły być dla mnie coraz cięższe, a co gorsza, w jednej z rąk zaczęło dochodzić do niedowładu. Szybko wybrałem się do lekarza, a na badaniach wyszło, że potrzebna jest kolejna operacja - mówił Gapiński. W związku z problemami pierwsze treningowe kółka zawodnik odjechał dopiero na początku kwietnia. Kilka dni później wystąpił w sparingu swojej drużyny z Unibaksem Toruń i po dobrych dwóch wyścigach niestety zanotował upadek. "Gapa" opuścił tor w karetce, a lekarze podejrzewali uraz więzadeł w kciuku.

Nie da się ukryć, że kolejna kontuzja była dla żużlowca z Piły bardzo problematyczna. Nie był on w stanie odpowiednio przygotować się fizycznie do sezonu, a dodatkowo Stal Gorzów bardzo udanie rozpoczęła sezon. - Nie wiadomo czy tuż po uporaniu się z urazami wrócę na ligowe tory. Koledzy spisują się świetnie i będę musiał przekonać trenera, bym znalazł się w składzie. Ze swojej strony zrobię wszystko, by pokazać się z dobrej strony na treningach - zapowiadał w kwietniu Gapiński.

Żużlowiec swój debiut w sezonie 2014 zanotował dopiero w czwartej kolejce. Szczęściem w nieszczęściu okazał się dla niego uraz Krzysztofa Kasprzaka. "Gapa" w starciu ze słabą ekipą Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk spisał się jednak przeciętnie, a na pewno o wiele słabiej niż bezpośredni rywale w walce o skład, czyli Linus Sundstroem i Piotr Świderski. Trener Paluch był zmuszony zabrać Gapińskiego również do Torunia, gdzie indywidualnie wypadł lepiej niż Szwed. To zaowocowało miejscem w składzie na derby w Zielonej Górze. W awizowanym składzie znalazł się również Sundstroem, jednak w ostatniej chwili zastąpił go powracający po kontuzji Kasprzak. "Gapa" ostatecznie w derbach jednak nie wystąpił, a na przeszkodzie stanęła... grypa żołądkowa.

Tomasz Gapiński dostał od trenera Palucha jeszcze kilka szans, których nie wykorzystał. Najlepszy występ zanotował w Gdańsku, gdzie zdobył dziewięć punktów w pięciu biegach. Stal wygrała jednak różnicą trzydziestu sześciu "oczek", więc "Gapa" i tak statystycznie wypadł najsłabiej spośród wszystkich Stalowców. Ostatni raz w meczu ligowym pojechał tydzień później, a Stal przegrała na własnym torze z Grupą Azoty Unią Tarnów. Wtedy do składu na stałe wskoczył Sundstroem. - Sam nie wiem, dlaczego tak słabo pojechałem. Muszę trenować więcej. Nie chcę tak jeździć - mówił po przegranym meczu.

Szansą dla Gapińskiego była kontuzja innego z liderów Stali, Nielsa Kristiana Iversena. W dodatku Sundstroem też nie stawał na wysokości zadania, więc przed Gapińskim pojawiła się możliwość powrotu do składu. Tuż przed ostatnim meczem rundy zasadniczej z Betardem Spartą Wrocław "Gapa" doznał jednak kolejnej kontuzji, która przekreśliła ogromną szansę zawodnika z Piły.

- Poprzedniej zimy, zamiast trenować i myśleć o sezonie, kurowałem się po operacji obojczyka. Teraz z perspektywy czasu wiem, że do rozgrywek byłem kompletnie nieprzygotowany - ocenił w rozmowie z naszym portalem. - Kiedy wyjeżdżałem już na tor, na ogół prezentowałem się słabo. Była to po części wina tych licznych kontuzji. Nie miałem osiągnięć w drużynie, a i pod względem fizycznym sporo mi brakowało. Wiem, że teraz muszę to wszystko nadrobić - dodał.

Czy zachowanie trzonu z mistrzowskiego składu jest dobrym posunięciem działaczy Stali Gorzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (158)
  • buum Zgłoś komentarz
    STAL MISTRZ JEST I BEDZIE!!! DOBRANOC DZIECI
    • yes Zgłoś komentarz
      Stal Gorzów miała dobry/właściwy sezon. W rundzie zasadniczej zrobiła to co musiała, a w play offach to co powinna. I o to chodzi by wykorzystywać szanse, okazje, potknięcia (swoje i
      Czytaj całość
      innych). Wiele razy pisałem, że decydują wydarzenia na torze a nie na starcie nazwiska i przepowiednie. Jak będzie w 2015?
      • Polish Speedway Zgłoś komentarz
        Co do składu na przyszły rok. Powinniśmy przedłużyć ze Świderskim i wymienić Gapińskiego na kogoś innego. Z całym szacunkiem dla Gapy, ale on już nie powtórzy II połowy 2013. Te
        Czytaj całość
        ostatnie kontuzje odcisnęły na nim zbyt silne piętno. W I Lidze jego sytuacja byłaby stabilniejsza. Powinniśmy walczyć jak lwy o Buczkowskiego. On wcale nie musi iść do Grudziądza. Mają tam Okoniewskiego, Jeleniewskiego, Ułamek też bardzo chce zostać, więc już mają swoich Polaków. Buczkowski zawsze dobrze się czuł na naszym torze, a atmosfera w naszej drużynie na pewno by mu tylko pomogła i zanotowałby kolejny progres. Gdyby rozmowy z Buczkiem zakończyły się fiaskiem to wtedy starajmy się o Gomólskiego, a jeśli i to nie wypali to wtedy zwróćmy się do Woźniaka. W ostateczności moglibyśmy pogadać z Walaskiem.
        • karlosStal Zgłoś komentarz
          to był FANTASTYCZNY sezon :) były chwile grozy i zwątpienia, ale mamy to o co walczyliśmy na torze i na trybunach :) teraz wszyscy Stalowcy, możemy śmiało podpisać się pod nową akcją
          Czytaj całość
          klubu >>> JESTEM MISTRZEM, TO MOJA DRUZYNA :D
          • MANU_1771 Zgłoś komentarz
            W przyszłym sezonie zaczynamy wszyscy z czystą kartą i oby bez kontuzji we wszystkich ekipach, następny zakończony sezon będziemy mogli ocenić całkowicie rzetelnie bez podtekstów,
            Czytaj całość
            ujemnych punktów, zielonych stolików, układów i innych tego typu bzdetów. Jeśli sezon obejdzie się bez afer i wcześniej wspomnianych rzeczy to może w końcu wygra sport i obejrzymy czystą konkurencję. Jeszcze jakby Tarnów był bez problemów jakie ma obecnie to byłoby pięknie ale to już chyba niemożliwe, także powodzenia. Stal to już przerobiła, vide 2013 rok. Pozdrawiam kibiców żużla. STAL GORZÓW!
            • cashGW Zgłoś komentarz
              STAL GORZÓW!
              • malin1976 Zgłoś komentarz
                Kolejny już sezon najlepsza drużyna nie zdobyła tytułu DMP . No ale dla telewizji play off to jest to !!! Zwłaszcza mecze o 3 miejsce przy pustych trybunach hehe
                • rafal Zgłoś komentarz
                  kapsel, wałach, strucel...dobranoc...
                  • KAPSEL KSSG Zgłoś komentarz
                    Rafał - wkład w polski żużel SG to 109 medali , nawet UL tylu nie ma :)
                    • rafal Zgłoś komentarz
                      Gorzowski żużel...Piotr Świst rocznik 1968, Bartosz Zmarzlik 1995...wkład w polski żużel ostatnich 30 lat jedyny w swym rodzaju...
                      • KAPSEL KSSG Zgłoś komentarz
                        Rafał - ty udajesz ??? czy naprawdę taki jesteś ???
                        • KAPSEL KSSG Zgłoś komentarz
                          RAFAŁ - "raz na 30 lat" oznacza że 8 medali złotych przez 240 lat :)
                          • KAPSEL KSSG Zgłoś komentarz
                            RAFAŁ :) KK w SG zdobył DMP srebro i złoto , DMŚ srebro i złoto , IMP , IMŚ srebro , MPPK złoto , jedyny w sezonie 2014 w EL bez zera :) jedyny w EL przekroczył 200pkt. itd.........
                            Zobacz więcej komentarzy (15)