Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci...

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Już ponad rok nie ma z nami Grzegorza Knappa. 22 czerwca 2014 roku z Heusden-Zolder nadeszła tragiczna wiadomość. Podczas zawodów ligi holenderskiej w wyniku obrażeń po upadku zmarł polski żużlowiec, który od kilku lat ścigał się na lodzie, a rywalizację na żużlowym torze traktował jako dodatek. Los bywa jednak przewrotny.

Knapp swoją karierę rozpoczął w barwach GKM-u Grudziądz, a oprócz tego klubu ścigał się również w barwach zespołów z Lublina, Gdańska, Rawicza i Krosna. Od 2011 roku z powodzeniem reprezentował Polskę w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Gladiatorów. Zmarł w wieku 35 lat.

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (10)
  • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
    Można było by jeszcze wiele nazwisk dopisać którzy reprezentowali ten sport już ich nie ma tylko pamięć została. Niech spoczywają w pokoju.
    • zsmarti Zgłoś komentarz
      [*]
      • speedman Zgłoś komentarz
        Ja chciałbym wspomnieć Henia Drozdka, niezwykle zdolnego, walecznego i odważnego zawodnika Gwardii Łódź który zmarł w wyniku obrażeń odniesionych po upadku w meczu towarzyskim Stali
        Czytaj całość
        Rzeszów z Gwardią na torze w Rzeszowie w 1978 r. Pamiętam Go z toru, to był wielki talent.
        • RAFIK-START Zgłoś komentarz
          TONY KASPER Pamietamy!!!
          • 19GKM79 Zgłoś komentarz
            Dadi - pamiętamy, dziękujemy.
            • Nikon Zgłoś komentarz
              [ ' ] GKM
              • Darcy zaufaj Bogu Zgłoś komentarz
                W dniu 1 listopada myślimy o zmarłych, czy zasłuzyli na zycie w niebie z Bogiem, czy moze wieczne potępienie.