Skromne grono podwójnych mistrzów świata. Szansę na dołączenie do nich ma kilku Polaków
Gary Havelock
IMŚJ: złoto 1987
IMŚ: złoto 1992
Z pewnością jedna z najbardziej kolorowych postaci żużla i to nie tylko na Wyspach Brytyjskich. Nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że "Havvy" mógł, a nawet powinien, osiągnąć w karierze więcej. Nieprzeciętnym talentem i dużą odwagą wykazywał się jednak nie tylko na torze. W wieku 21 lat został przyłapany na zażywaniu substancji odurzających i zawieszony, tracąc poprzez to cały sezon 1989. Zanim spotkała go kara za błędy młodości, miał już jednak w dorobku indywidualne tytuły młodzieżowe na arenie krajowej i międzynarodowej. W 1987 roku w Zielonej Górze pokonał m.in. Piotra Śwista, zostając najlepszym młodzieżowcem na świecie.
Po wpadce, Havelock zdołał powrócić na właściwe tory, przede wszystkim te żużlowe. W latach 1991-1992 zwyciężał w IM Wielkiej Brytanii i zaczął liczyć się na świecie. Do tego stopnia, że zdołał triumfować w finale IMŚ. Co ciekawe, życiowy sukces znów miał miejsce w Polsce. W 1992 roku na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu Havelock wykazał się największym sprytem, pogodził rywali i dokonał rzeczy wielkiej. Świat stanął przed nim otworem, ale w kolejnych latach nie był już w stanie zbliżyć się do podobnego wyniku. W latach 1995-1996 bez sukcesów startował w Grand Prix. Karierę zakończył w 2013 roku, po tym jak rok wcześniej doznał skomplikowanej kontuzji lewego ramienia.
O kilka lat dłuższą drogę na szczyt po zdobyciu tytułu w IMŚJ, musiał z kolei przebyć trzeci i zarazem ostatni podwójny mistrz. Zawodnik legendarny, który smakował najcenniejszego medalu więcej niż jeden raz.