PGE Ekstraliga: beniaminek skazany na spadek? Historia nie jest sprzymierzeńcem Włókniarza

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Baraże i spadek

Zajęcia miejsca barażowego lub spadkowego to jednak najczęstszy scenariusz dotyczący beniaminków najlepszej ligi świata. Awans do elity i rywalizacja o utrzymanie dla niektórych klubów oznaczała wpadnięcie w spore problemy finansowe i początek końca. Tak było między innymi w przypadku Startu Gniezno w 2013 roku, który rozgrywki zakończył na ostatnim miejscu, a pod koniec sezonu startował w oszczędnościowym składzie.

Pierwszym beniaminkiem, który spadł z elity był ZKŻ Polmos Zielona Góra w 2001 roku. W kolejnym sezonie Lotos Wybrzeże Gdańsk uratowało się przed spadkiem po barażach, lecz trzy lata później przegrał rywalizację o miejsce w elicie z rzeszowianami.

Dwukrotnie po rocznym pobycie w Ekstralidze spadał z niej RKM Rybnik. Tak było w 2004 i 2006 roku. W trakcie tych dwóch sezonów Rekiny odniosły tylko sześć zwycięstw. "Rekord" należy jednak do wyżej wspomnianego gdańskiego Wybrzeża, który jako beniaminek czterokrotnie żegnał się z elitą. 

Co ciekawe nie wszystkie drużyny zajmujące ostatnią pozycję żegnały się z Ekstraligą. Tak było w przypadku GKM-u Grudziądz, który w 2015 roku zakończył rozgrywki na ósmym miejscu, ale ze względu na finansowe zawirowania innych klubów wygrał konkurs na dalsze starty w elicie.

Czy Włókniarz Częstochowa utrzyma się w PGE Ekstralidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (33)
  • CKM_fan Zgłoś komentarz
    Historia nie jest sprzymierzencem Włókniarza? No ciekawe bo ja pamiętam coś innego w historii "tego" klubu a nie beniaminków ogólnie bo co mają inne kluby do Włókniarza? Przypominam
    Czytaj całość
    sezon 2001, byliśmy 100% spadkowicze mając tylko Jędrzejaka, Pietrzyka i Walaska i jedną torpedę Sullivana. Pojechali wszyscy ponad swoje umiejetnosci i jakos utrzymaliśmy się, sam w to nie mogłem uwierzyć! Lata 2010-2012 też były kruche, gdzie Włókniarz miał być pewniakiem do spadku no i jakoś nie spadł! Z tego wychodzi, że historia jednak sprzyja Włókniarzowi! Na pewno w 2017 tak mocno kadrowo nie odstajemy jak w ww.latach.
    • yes Zgłoś komentarz
      Włókniarz niech jedzie swoje i za swoje. Muszą się starać, inaczej po co poszli do ekstraligi...
      • jacofan Zgłoś komentarz
        Na dziś kiepski skład brak lidera a młodzi wychowankowie slabi...... Czarodziej którego pilnuje ponoć córka cuda tworzył począwszy od Nielsena,-)))))). W 2018 Nice gwarant !!!!!
        • atom Zgłoś komentarz
          Częstochowa dla mnie bardziej kojarzy się z najbardziej widowiskowo jeżdżącym Józiem Jarmułą, niż z Jasną Górą, takiego "cyrkowca", jak go nazywano, nigdy więcej nie było, wielki
          Czytaj całość
          szacun Panie Józefie, a Włókniarzowi nie tylko życzyć utrzymania w Ekstralidze, również powrotu do dawnej świetności, długów nie ma ten co nic nie robi i tylko jedyne co potrafi, to dłubać w nosie i narzekać.
          • Tylko Włókniarz Zgłoś komentarz
            buuuhahahaaaa psy szczekają a karawana już dawno poszła dalej! NA POHYBEL!
            • CRACSANH Zgłoś komentarz
              To ten klub ma jakąś historię ?
              • delaware Zgłoś komentarz
                Zielony Stoliczek -Wlokniarz spadnie z Ekstraligi z wielkim hukiem !!!
                • 44 sezon w elicie Zgłoś komentarz
                  Spoko żużlowa Polsko ;) Damy radę, zrobimy to dla Was ;) Kto jak nie My ;) Pzdr z miasta Świętej Wieży ;)
                  • Selassie I Zgłoś komentarz
                    Włókniarz nie ma szans na utrzymanie, zgodnie z życzeniami ludzi z całej Polski
                    • Pewni na beton Zgłoś komentarz
                      Proszę tak nie pisać bo wezmą sobie to do serca i na Kombi się zakończy!!!!!!!!!!