Przegląd tygodnia oczami kibiców. Frątczaka stać na superteam, niech się nie poddaje
5. Jacek Frątczak: Biednemu cały czas wiatr w oczy. Problem psychiczny mistrza - 9 maja, 171 komentarzy
Menedżer Get Well po przegranym meczu z Falubazem (40:50) tłumaczył się z porażki. Dlaczego Doyle zdobył tylko pięć punktów? - Problem polegał na tym, że w pierwszym wyścigu, gdy Jason miał dużą szybkość i był zagrożeniem dla Grzegorza Zengoty, rozleciał mu się kompletnie nowy silnik. Od tego momentu wszystko zaczęło się sypać. Po takiej awarii zawsze jest problem psychiczny - powiedział Jacek Frątczak.
Podkreślacie, że szkoleniowiec torunian ma duży problem i wszystkie niepowodzenia zespołu spadają na niego. Menedżer bierze pełną odpowiedzialność za skład i wszystkie problemy. Niektórzy z was stawiają jasne diagnozy. - Niestety ale Drużynowego Mistrzostwa Polski nie da się kupić. Toruń co roku popełnia ten sam błąd ściągając największe gwiazdy i licząc na nie wiadomo jakie wyniki. Presja i brak zgrania w drużynie robią swoje przez co tak się to wszystko kończy - napisał Mezkiz.Mój komentarz: Doyle'a w zasadzie nic nie tłumaczy. Tylko występ na poziomie kilkunastu punktów może zmienić nieco jego ocenę w oczach kibiców z Torunia. Tak szczerze mówiąc, to nie zazdroszczę im. Potrzebują zwycięstwa jak spragniony wody na pustyni. Z pewnością triumf nad leszczynianami zmieniłby wiele. Będę jednak zaskoczony, jeśli ta sztuka się powiedzie.
-
Akjk Zgłoś komentarzKazdy ma jakies klopoty ale torun jezdzi bez ikry
-
Zawsze My Zgłoś komentarzJeszcze nie jest za późno panowie. Wszystko w waszych rękach." - kogo? liderów? buhahahahaha drużyna JF i wszystko jasne
-
KACPER.U.L Zgłoś komentarzRacja.Jacek jest inny.Autentyczny celebryta wśród trenejro który woli fochy z achami z gotowaniem się zawodników między sobą.Jeszcze jakieś podważania?:))
-
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarznależy zrobić aby z tego impasu wyjść..Prezes nie ma podstaw narzekać że jego zespół przegrał w Lesznie.Jak by nie było Leszno ma skład osobowy najlepszy w lidze . Nie był bym zaskoczony jak by Leszno wygrało pod Jasną Górą rewanż.P,Witold budował skład dość mocny .Przegrywając mecz z beniaminkiem w Gnieźnie też świadczy o tym że się coś niedobrego w Orle dzieje.Słusznie postąpił prezes.Jak gość wyszedł z twarzą w serii niepowodzeń swojego klubu z własnymi nakładami finansowymi na klub.Nie jeden by powiedział parę ostrych słów.
-
eddy Zgłoś komentarzSrodkowy paluszek dla ..gimbazy !:)
-
RadaR RS-WD40 Zgłoś komentarzPompowanie balonika tytułem newsa. Przyjedzie Leszno do Torunia i zgasi światło. Po co te dywagacje o jakiś PO.
-
czterdziestek Zgłoś komentarzCotygodniowy odgrzewany kotlet i tyle.
-
TRN Speed Zgłoś komentarzbijące się o mistrza to płacą chrupkami to „lekka” ściema. Spójrzcie na Zieloną - w tym roku (i słusznie) ograniczyli budżet by nie popaść w długi i nagle z ekipy walczącej rokrocznie o złoto walczą o spokojne utrzymanie. Gdyby była nadal kasa na zdobyła i Jampela, rzeczywistość wyglądałaby inaczej. Leszno z kolei pewnie płaci grosze, a Emil, Kołodziej to jeżdżą tam z miłości do miasta ;) Zwłaszcza Emil pewnie z Torunia odchodził bo stwierdził, że za dużo zarabia i podpisze niższy kontrakt heh ;) także reasumjąc - pewnie, że kasa sama nie jeździ, ale bez kasy nie ma mowy o złocie. A jak są zwycięstwa, to i atmosfera jest cudowna, wszyscy za wszystkich blablabla.