Żużel w obrazkach. Weekend pachnący gipsem. Żarty się skończyły

Dawid Borek
Dawid Borek
fot. Tomasz Kudala/WP SportoweFakty

Nie zawsze winny rywal

W żużlu upadek upadkowi nie jest równy. Raz zawodnik ląduje na torze po ataku rywala, raz po swojej szarży. Michał Gruchalski zapoznał się z nawierzchnią, bo... miał pecha. Zabrakło dla niego miejsca, co jednak nie przekonało sędziego do tego, by dać mu drugą szansę. Wyleciał z gonitwy.

Czy zauważyłaś/eś większą agresję u żużlowców na początek rundy rewanżowej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • pz0 Zgłoś komentarz
    Borek, ale fajnie że było w weekend groźnie, że się tyłu zawodników połamało, no nie? Udało się zrobić jeśli na 8 stron praktycznie o niczym co by już nie było przeanalizowane na
    Czytaj całość
    wszelkie możliwe sposoby. Jaką trzeba być hieną żeby się dorabiać na zdrowiu zawodników. Ważne że Król Ostafiński pogłaszcze po główce jak będzie dużo wyświetleń reklam. === Przy okazji "Wykazać mogą się też toromistrzowie" Zwłaszcza w Lublinie. Sucho jak na Saharze, skwar, nie da się oddychać, a mecz zagrożony. Tromistrz może się wykazać.