Żużel. Motoarena to już kawał historii cyklu Grand Prix. Dziesięć turniejów w Toruniu spięło się piękną klamrą

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski

Najważniejszy dzień - Polak numerem jeden na świecie (2019)

Chorzów, Bydgoszcz i od tego roku Toruń - w tych trzech miastach złote medale IMŚ odbierali jedyni polscy mistrzowie globu. W tym roku Motoarena była świadkiem wielkiego wieczoru nie tyle wspomnianego Leona Madsena, ile najlepszego żużlowca sezonu - Bartosza Zmarzlika. Reprezentant Polski wytrzymał w Toruniu napór ze strony Duńczyka i sięgnął po wymarzony tytuł. Radość nadkompletu publiczności po biegu półfinałowym, w którym Zmarzlik przywiózł za sobą innego konkurenta, Emila Sajfutdinowa, była ogromna. Huk spadających kamieni z serc tysięcy polskich fanów było słychać w okolicy bardzo wyraźnie. Po 1973 roku i Jerzym Szczakielu oraz 2010 roku i Tomaszu Gollobie, doczekaliśmy się trzeciego mistrza świata.

CZYTAJ WIĘCEJ: Apator Toruń rządził na pierwszoligowej giełdzie. Sprawdź jej przebieg

Czy w 2020 roku masz zamiar wybrać się na turniej Grand Prix do Torunia?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (8)