Żużel. Legendy Stadionu Śląskiego. Jerzy Szczakiel, Zenon Plech i inne wielkie tuzy światowego speedwaya
Największy wygrany powrotu Stadionu Śląskiego na żużlową mapę po kilkunastu latach przerwy na początku XXI wieku. Można rzec, że to w Chorzowie Pedersen zaakcentował swoje miejsce w elicie i wysłał sygnał czołówce, że stać go na wielkie rzeczy. W 2002 roku niespodziewanie bowiem zajął pierwsze miejsce w Grand Prix Europy. Był to niejako wstęp do tego, co miało nastąpić w kolejnym sezonie. Sezonie mistrzowskim, ponieważ to wtedy pogodził Tony'ego Rickardssona, Jasona Crumpa i Leigh Adamsa, choć mało kto na niego stawiał.
A marsz po premierowe mistrzostwo rozpoczął właśnie na legendarnym polskim obiekcie. Wprawdzie nie powtórzył sukcesu sprzed kilku miesięcy i nie stanął na najwyższym stopniu podium, ale drugim miejscem pokazał, że trafił z formą i że wspomnianej wyżej czołówce przybył bardzo groźny konkurent. Przypomnijmy gwoli ścisłości, że w 2003 roku jedynym, który w finale pokonał Pedersena, był wkrótce przez niego zdetronizowany Rickardsson.
CZYTAJ WIĘCEJ: Leon Madsen chce złota Włókniarza. "Oczekiwania są coraz większe"
-
Penhall Zgłoś komentarzCałe zawody to popis dwóch Aktorów Plecha i Penhalla.
-
KSFZ Zgłoś komentarzGdyby Plechowi przyznali wtedy 3 pkt a nie 2 jechał by razem ze Szczakielem i Maugerem o złoto.Popieprzony regulamin.