Żużel. Polacy coraz mniej chętni na zagranicę. Pustka na Wyspach, duże zainteresowanie tylko Szwecją
Szwecja
"Trzy Korony" dystansują pozostałe kraje europejskie. Na ten moment aż 21 Polaków ma podpisane umowy z klubami Bauhaus-Ligan (dawna Elitserien). Zresztą w XXI wieku to Szwecja zdecydowanie wygrywa popularnością nad resztą, a trzeba też przyznać, że bywały lata, że to tam była najsilniejsza żużlowa liga na świecie. Wysoki poziom, solidni płatnicy, większy niż w Polsce spokój i zróżnicowane tory. Atutów zawsze było co nie miara. Co kolejkę (we wtorki, w 2019 doszły czwartki) regularnie ściga się tam kilkunastu naszych jeźdźców. Bywa czasami, że w danym meczu jest ich więcej jak... Szwedów.
Polacy w Szwecji: Krystian Pieszczek, Daniel Kaczmarek (Eskilstuna Smederna), Maciej Janowski, Patryk Dudek (Dackarna Malilla), Bartosz Zmarzlik, Dominik Kubera, Szymon Woźniak (Vetlanda Speedway), Bartosz Smektała, Krzysztof Buczkowski (Vastervik Speedway), Paweł Miesiąc (Kumla Indianerna), Maksym Drabik, Piotr Pawlicki, Krzysztof Kasprzak, Jarosław Hampel, Kacper Woryna, Mateusz Szczepaniak, Tobiasz Musielak (Lejonen Gislaved), Paweł Przedpełski, Grzegorz Walasek, Tomasz Gapiński (Piraterna Motala), Adrian Miedziński (Rospiggarna Hallstavik), Oskar Fajfer (Masarna Avesta).
CZYTAJ WIĘCEJ:
W Scunthorpe zbierali pieniądze. Daniel King wygrał Ben Fund Bonanzę (wyniki)
Troy Batchelor ze spokojem o ewentualnej próbie powrotu do Grand Prix