Żużel. Podsumowanie 20-lecia klubów. Wybrzeże Gdańsk przetrwało dwa upadki. Trudne dekady gdańskiego żużla

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Renat Gafurow podczas rozmowy z Magnusem Zetterstroemem


Bohater: Renat Gafurow i Magnus Zetterstroem

W tych czasach przewijało się wielu bardzo dobrych zawodników, jak Nicki Pedersen, Darcy Ward czy Greg Hancock, który jednak nie miał najlepszego roku podczas jazdy w Wybrzeżu. Na miano bohaterów zasłużyło dwóch zawodników, którzy jeździli w gdańskim klubie najdłużej.

Pierwszy, to Renat Gafurow. Rosjanin przychodził do gdańskiego klubu w 2008 roku jako kolejny obcokrajowiec. Niewielu kibiców miało wobec niego długofalowe plany, ten jednak został nad polskim morzem  przez 10 lat. Często próbowano znaleźć dla niego zmiennika, on za każdym razem wygrywał rywalizację i potrafił wznieść się na swoje wyżyny, jak choćby podczas pamiętnego wygranego barażu w Rzeszowie. Łącznie przywiózł dla Wybrzeża 893 punkty i jest 13. najskuteczniejszym zawodnikiem w historii klubu.

Drugim bohaterem jest Magnus Zetterstroem, który występował w Wybrzeżu w latach 2008-11 oraz 2015-16. Ścigał się krócej niż Gafurow, bo "tylko" sześć sezonów, jednak zdobył aż 873 punkty i w klasyfikacji wszech czasów plasuje się tylko za Rosjaninem. "Zorro" w barwach Wybrzeża awansował do Grand Prix i jeździł w cyklu jako najstarszy w historii, 40-letni debiutant.

Zarówno Rosjanin, jak i Szwed w Gdańsku są bardzo mile widziani.

Który zawodnik zasługuje najbardziej na miano żużlowca XX-lecia Wybrzeża?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (0)