Plusy i minusy tygodnia w EBL. Nie oceniaj książki po okładce, a gracze po jednym (pierwszym) meczu
Od zera do bohatera? Nickolas Neal z HydroTrucku Radom szybko przeszedł taką właśnie drogę. Czas działa nie tylko na jego korzyść. Michałowi Sokołowskiemu miesiąc zajęło przejęcie żółtej koszulki lidera w Legii Warszawa.
Cyk! I Sokołowski już błyszczy w Legii
"Najpierw powoli jak żółw ociężale" - tak Michał Sokołowski zaczął swoją przygodę z Legią Warszawa. Etatowy reprezentant Polski długo nie miał podpisanego kontraktu - gdy nie udało się we Francji, wybór padł na stołeczny zespół.
Dołączył do niego późno, czasu na przygotowanie i wejście w odpowiedni rytm nie było dużo. Pytanie nie brzmiało jednak czy "Sokół" zapali, tylko kiedy to nastąpi. Po pięciu kolejkach można już śmiało powiedzieć, że maszyna ruszyła.
Sokołowski - obok Justina Bibbinsa - już jest najlepszym zawodnikiem Legii. Szybko wzniósł się na swoje właściwe pułapy - pewna ręka, wszechstronność, energia i twarda defensywa. W Warszawie muszą czuć satysfakcję i... rosnącą obawę do kiedy Sokołowski zostanie w klubie. Kontrakt bowiem ma "otwarty" i każdy wie, że "Sokół" w końcu chciałby wyfrunąć za granicę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie naśladujcie ich! Jeden błąd i tragedia gotowa