Wideoprzegląd tygodnia: Szalony wybuch radości Jamesa, Curry nie lubi przegrywać ze... sobą
Łukasz Żaguń
W finale NBA nie ma straconych piłek. Jeśli ktoś marzy o mistrzostwie najlepszej koszykarskiej ligi świata, musi grać do upadłego. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego Mike Miller, który walczy o każdą akcję nawet wtedy, kiedy wydaje się, że jest ona już stracona.
Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)