Plusy i minusy tygodnia w EBL. Spodziewaj się niespodziewanego. Co tu się dzieje!?
Zawrót głowy... co za sezon!
To miał być spokojny, ale dziwny sezon. Dziwny z wielu powodów. Szybki start, koronawirus, brak kibiców, mniejsze budżety... Czas jednak wszystko zweryfikował - o spokoju nie ma mowy! Z Energa Basket Ligą nie da się nudzić.
Konflikty, nieporozumienia, "małe wojenki", niepoważne zachowania i ruch na rynku transferowym niczym na marszałkowskiej. Fani tej ligi siedzą niemal cały czas na beczce prochu, która może wybuchnąć z wielką siłą w każdym momencie.
Latające garnki i poparzone ręce, powrót Igora Milicicia, transfer Macieja Lampe, ucieczka Adama Kempa, dwie zmiany trenera w Anwilu Włocławek, "bankrut" lejący kolejnych rywali - tematy, niespodzianki i niebywałe historie związane z tą ligą pojawiają się niczym grzyby po deszczu. Tutaj chyba nigdy nie będzie spokoju. Jak to mawiają: spodziewaj się niespodziewanego.
Zobacz także: Rewolucja w Anwilu: Przemysław Frasunkiewicz nowym trenerem!