Czas na wielką grę w PLK! Dziennikarze typują pary play-off. Zastal i Stal są pewniakami!
Legia Warszawa (2) - King Szczecin (7):
Jacek Białogłowy: Szczecinianie po koronawirusie teoretycznie stoją na straconej pozycji. Jest to drużyna, która długo była budowana i przebudowywana, powinna sporo trenować, a wirus spowodował, że dużo treningów im uciekło. Legia po świetnym sezonie zasadniczym jest faworytem, mądry trener, spryciarz Wojciech Kamiński świetnie wykorzystuje wszystko co najlepsze w zespole.
Typ: 3:0
Krzysztof Kaczmarczyk: "Na papierze" zespół ze Szczecina wygląda na zespół, który spokojnie może myśleć o półfinale, ale pytanie klucz brzmi, w jakiej formie i dyspozycji do tej serii przystąpi King? Legia rundę zasadniczą miała jednak bardzo udaną, dzięki czemu nabrała pewności siebie i będzie miała przewagę parkietu. I to w przypadku stołecznego zespołu niezwykle ważny i cenny handicap. We własnej hali podopieczni Wojciecha Kamińskiego wygrali w rundzie zasadniczej 13 z 15 spotkań. Warszawianie mają zatem wszystko w swoich rękach. Czy jest wielkim faworytem jak na rywalizację "dwójki" z "siódemką"? W moim odczuciu nie.
Typ: 2:3
Paweł Kątnik: King zaskoczył mnie in minus jeśli chodzi o końcową pozycję przed fazą pucharową, choć trzeba przyznać że kluczowe okazały się lutowe porażki z Treflem i Startem, dające tym zespołom wyższe miejsca w PO. Paradoksalnie jednak szczecinianie się cieszyli, bo wyżej stawiają umiejętności Arged BM Slam Stali.
W Legii jest bardziej stabilnie, i to mam wrażenie zarówno pod względem trenerskim, jak i w kontekście boiskowych personaliów. Wojciech Kamiński z pewnością będzie wiedział jak toczyć rywalizację z uczącym się wciąż polskiej koszykówki hiszpańskim szkoleniowcem Ramirezem. Ta para będzie miała sobie coś do wyjaśnienia po niedzielnym meczu - wysłanie juniorów do Warszawy mocno nie przypadło do gustu szkoleniowcowi Legii, który według mnie poczuł się zlekceważony.
Oczy będę kierował na Jamela Morrisa - w mojej opinii niedocenionego gracza, mogącego przesądzać o obliczu poszczególnych spotkań tej rywalizacji. Z drugiej strony nazwiska w Szczecinie są bardziej elektryzujące, King dużo lepiej zbiera w ataku, częściej przechwytuje. Cokolwiek więcej o tej parze będzie można napisać, gdy zobaczymy w składzie meczowym pełną rotację Kinga. W Legii twierdzą, że King już w weekend trenował normalnie, w Szczecinie zapewniają, że treningi odbywały się w 9-osobowym składzie bez pełnych obciążeń. Do tego ciągłe dywagacje nad gotowością Macieja Lampego, od którego tak wiele miało zależeć? Klasyk powie: "parkiet zweryfikuje", rozsądek mówi, że trudno cokolwiek wywróżyć.
Typ: 3:2
Patryk Pankowiak: Legia Warszawa już teraz osiągnęła więcej, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. W stolicy miała być walka o awans do fazy play-off, a cudotwórca Wojciech Kamiński stworzył zespół, który zakończył sezon zasadniczy na drugim miejscu. Legia powinna przystępować do najważniejszej fazy rozgrywek z czystą głową. W moim odczuciu: może dużo, ale nic nie musi. Jest czarnym koniem play-offów. King? To cały czas jeden z najlepszych zespół w Energa Basket Lidze, którego siły rażenia tak do końca wciąż nie poznaliśmy. Głębia składu, trener chcący udowodnić o swojej wartości, no i Maciej Lampe, na którego wielkie mecze w Polsce cały czas czekamy. Tu dochodzi aspekt COVID-19 i tego, jak zawodnicy Kinga przeszli chorobę. Kluczowe będą dwa pierwsze mecze w stolicy, jeśli King wygra chociażby jeden z nich, moim zdaniem zakończy rywalizację w Szczecinie.
Typ: 1:3
Krzysztof Szaradowski: Jeszcze kilka tygodni temu postawił bym na Kinga bez wahania. Teraz też stawiam, ale robię to z wielkim znakiem zapytania. Dlaczego? Ano dlatego, że King trochę mnie zawiódł w końcówce sezonu zasadniczego. Gdy dokooptowano do zespołu Macieja Lampe wydawało się, że King zacznie marsz w górę tabeli. Tak się nie stało, bo Lampe częściej był na liście kontuzjowanych niż grał. Mimo wszystko uważam, że w decydującym momencie sezonu szczecinianie mają więcej atutów niż drużyna ze stolicy. Legia była solidna przez cały sezon i gdy wszyscy czekali, kiedy w końcu przestanie wygrywać, ona dalej zaskakiwała. Zasłużenie też, w moim odczuciu, zajęła drugie miejsce w tabeli i była największym zaskoczeniem in plus w tym sezonie. Solidność może jednak nie wystarczyć do pokonania Kinga. Chyba, że Wojciech Kamiński wyciągnie w decydującym meczu jakiegoś asa z rękawa.
Typ: 2:3
Gortat posądzony o naruszenie "świętości Lewandowskiego". Jest odpowiedź byłej gwiazdy NBA
Adrian Bogucki: Gdy zadzwonił Zastal, pomyślałem: "serio? chyba żartujesz!" [WYWIAD]
-
HalaLudowa Zgłoś komentarz@Szach666: jedna korekta: Legia. Jeżeli bańka ma być w mieście koło Kalisza, to bez Stali
-
Szach666 Zgłoś komentarzZastal, King, Start i Śląsk, taka będzie bańka
-
Nie zaszczepię się Zgłoś komentarzNie ma sportu i koszykówki bez kibiców. Nie dla covidowego terroru na kibicach.