Takiego rekordu nie ma nawet Bolt! Niesamowity wyczyn sprintera z RPA
12 marca 2016 r. Wayde van Niekerk startował na zawodach Free State Championships w Bloemfontein. Postanowił zmierzyć się z "setką", której nie biegał od czasów juniorskich. Jego życiówka na tym dystansie była dość przeciętna, by nie powiedzieć słaba - 10,45 s (z 2011 r.).
W eliminacjach trafił na niesprzyjające warunki (przeciwny wiatr o prędkości 1,9 m/s). Mimo to wyraźnie poprawił swoje najlepsze osiągnięcie, uzyskując 10,12 s.
Przed finałem kierunek wiatru się zmienił. A nieliczni kibice, którzy pojawili się na stadionie w Bloemfontein, byli świadkami historycznej chwili. Van Niekerk - tym razem z wiatrem w plecy (o prędkości 1,5 m/s) - wręcz "frunął" do mety. - Dawaj, Wayde - krzyczeli jego znajomi. Czas zaskoczył wszystkich: 9,98 s!
- Wow! Wreszcie spełniłem moje marzenie o złamaniu 10 sekund - napisał van Niekerk w komentarzu przy nagraniu umieszczonym na Instagramie.