Mundial 2018. Polacy, zagrajcie jak za dawnych lat

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Kazimierz Deyna i Andrzej Szarmach, strzelcy goli w meczu z Włochami

1. Rok 1974: Polska - Włochy 2:1

To był czas polskiej drużyny narodowej, a mecz z Włochami do dziś wspominamy się z sentymentem. Pokaz kunsztu Biało-Czerwonych? To określenie będzie chyba odpowiednie. Zespół Kazimierza Górskiego na mistrzostwach świata w 1974 roku w pokonanym polu pozostawił już Haiti (7:0) i Argentynę (3:2). Awans do kolejnej fazy mieliśmy już w kieszeni, ale czekała nas jeszcze potyczka z Włochami, ówczesnymi wicemistrzami świata.

Co zrobili Polacy? Wyszli na boisko i zagrali fenomenalne spotkanie. Kapitalny był Henryk Kasperczak, który zapewne dziś po takim występie przebierałby w ofertach z największych światowych klubów. Pomocnik Biało-Czerwonych popisał się dwoma świetnymi asystami. Przy pierwszej, kapitalny strzał głową oddał Andrzej Szarmach. Uderzenie głową z kilkunastu metrów pod poprzeczkę. Co to był za gol! Wycałował "Diabła" Grzegorz Lato. Dino Zoff pokonany.

Tuż przed przerwą było 2:0. Kasperczak zagrał wzdłuż linii pola karnego, na piłkę nabiegł Kazimierz Deyna i huknął niemożliwie z około 18 metrów. Piłka tuż przy słupku wpadła do siatki. Niezwykłe uderzenie, godne największych zawodników globu. W końcówce spotkania Włosi zmniejszyli rozmiary porażki po tym, jak bramkę zdobył Fabio Capello, ale to już nic nie zmieniło. Polacy zwyciężyli 2:1 i sensacja stała się faktem.

Polska - Włochy 2:1
1:0 - Andrzej Szarmach 38'
2:0 - Kazimierz Deyna 45'
2:1 - Fabio Capello 86'

Jakim wynikiem skończy się mecz z Senegalem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)