Klątwa mistrzów świata. Kolejna klęska obrońcy tytułu w XXI wieku
Francja 2002
Największa wtopa mistrzów świata w historii. Francuzi nie zdobyli ani punktu, ani bramki!
Na MŚ 2002 jechali jako najlepszy zespół Europy, ale mieli też swoje problemy, przede wszystkim z kontuzjami. Zinedine Zidane odczuwał skutki urazu i wyszedł na murawę dopiero w trzecim spotkaniu. Bez swojego gwiazdora Trójkolorowi stracili połowę wartości. Druga sprawa - ich genialne pokolenie po prostu zestarzało się, choć na swoją obronę podkreślali, że piłkarze byli przemęczeni wyczerpującym sezonem klubowym, co skłoniło UEFA do rezygnacji z drugiej fazy grupowej w Lidze Mistrzów.
Przechodząc do meritum, Francuzi rozpoczęli turniej od sensacyjnej porażki 0:1 z Senegalem, Fabien Barthez nie mógł uwierzyć, ze Papa Bouba Diop wepchnął piłkę do siatki. Z Urugwajczykami ledwie zremisowali 0:0, a bilety powrotne zapewnili im Duńczycy (2:0). Na niewiele zdał się powrót Zidane'a, lider nie był sobą i nie pomógł kolegom. Jeszcze nigdy obrońca tytułu nie zakończył mundialu z tak marnym dorobkiem.