Francesco Totti i inni - oto najwierniejsi piłkarze w historii futbolu

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Gerard Cieślik 

Najbardziej lojalnych z największych piłkarzy uporządkowaliśmy chronologicznie, więc zaczynamy od przedstawiciela polskiego futbolu. Nad Wisłą trudno znaleźć piłkarzy, którzy związani byli z jednym klubem, tymczasem Gerard Cieślik przez całą karierę bronił barw Ruchu Chorzów.

Z Niebieskimi zdobył trzy mistrzostwa Polski (1951, 1952, 1953) i raz sięgnął po krajowy puchar (1951). Ogółem dla chorzowian rozegrał 249 spotkań i zdobył 178 goli - to rekord klubu z Cichej. Z 168 bramkami jest trzecim najlepszym strzelcem w historii ekstraklasy, a sezony 1952 i 1953 kończył jako król strzelców najwyższej ligi.

W latach 1947-1958 Cieślik rozegrał 45 spotkań w reprezentacji Polski i zdobył dla Biało-Czerwonych. Był pierwszym piłkarzem, który znalazł się w Klubie Wybitnego Reprezentanta, choć nie rozegrał w reprezentacji wymaganej liczby meczów (dawniej 60, dziś 80). Otrzymał członkostwo "w uznaniu zasług dla polskiej piłki nożnej".

Kibice powinni wymagać od piłkarzy większej lojalności?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (8)
  • lelum polelum Zgłoś komentarz
    Kuba chciał być lojalny wobec BVB, mimo że dostawał oferty innych klubów, na to samo namawiał Lewandowskiego i Piszczka, a oni kopnęli go w dupę przez kontuzję. Lojalność zależy od
    Czytaj całość
    wielu czynników, a w największej mierze od sposobu traktowania zawodników przez kluby. Taki Raul, wychowanek i wieloletnia gwiazda Realu, który powinien mieć tam pomnik, gdyby grał w Barcelonie, tak jak Puyol miałby pewnie dożywotnie miejsce w drużynie, ale w Realu nie ma sentymentów - wiek, plus lekki spadek formy i żegnaj legendo. Podobnie jest w wielu innych klubach.
    • Andrzej Kacprzak Zgłoś komentarz
      Nacho w Realu w ogóle szans nie dostawał a został i wywalczył ważne miejsce w składzie i raczej nie dla kasy bo w porównaniu z resztą drużyny zarabia grosze i gra tu całą karierę
      Czytaj całość
      dotychczasową, Iniesta, Marchisio, no faktycznie, w ogóle nie ma takich...
      • marekp Zgłoś komentarz
        Gdyby swego czasu przeszedł do Realu, byłby zapewne na równi z Messim i Ronaldo...a tak....Szkoda mi Tottiego trochę, bo nic z Romą nie wygrał...
        • Wiktor Dzwonkowski Zgłoś komentarz
          A gdzie Stevie G ??? mial oferty z Realu i innyh wielkich klubow ale jednak zotal z the Reds. To samo Frank Lampard - oboje to ikony jako pomocnicy w Premier League
          • Marcel Polikowski Zgłoś komentarz
            Mówienie o lojalności w przypadku zawodnika, który gra w Romie/Milanie/Juventusie i co rok dostaje na konto kilka milionów euro nie ma sensu, bo to żaden wyczyn. Gdyby ktoś, mając ofertę
            Czytaj całość
            Realu na kilkadziesiąt tysiecy euro tygodniowo, wolał zostać w Termalice za 15 000/mc to byłaby lojalność. Łatwo jest być lojalnym wobec kogoś, kto zapewnia Ci życie na godnym poziomie i elementarny szacunek.