Skandal, furia i whisky. Jak Legia grała z Jagiellonią
Kuba Cimoszko
Nokaut w Walentynki
14.02.2016 r: Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok 4:0
Najbardziej jednostronne spotkanie w historii. Przed pierwszym meczem rundy wiosennej sezonu 2015/16, mając w pamięci poprzednie potyczki przy Łazienkowskiej, eksperci uważali, że Jagiellonię stać będzie na sprawienie niespodzianki. I to nawet mimo słabej formy białostoczan, którzy po pół roku od rozgrywek zakończonych na ligowym podium, pałętali się w środku stawki. Legia nie pozostawiła jednak rywalom żadnych szans, w doskonałym stylu zwyciężając 4:0. Bramki dla "Wojskowych" zdobyli Nemanja Nikolić (dwukrotnie), Michał Kucharczyk oraz Tomasz Jodłowiec, którego trafienie nominowano nawet do gola kolejki.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
-
JagaNY Zgłoś komentarzW większości meczach sędzia pomógł jak już nawet pan redaktor zapewne z Warszawy o tym napomina to musi coś w tym być .
-
LW1916 Zgłoś komentarzNo proszę jaka tu cenzura. Można nikogo nie obrażać, a i tak komentarz usuną... Sprawdzone metody z WP.
-
13MP 18PP Zgłoś komentarzdo karnego, to był jeszcze w doliczonym czasie, który i tak był przedłużany przez zawodników leżących na murawie. Przepisy są takie, że jeśli jest ewidentna ręka w polu karnym, to jest rzut karny, niezależnie od tego, czy to w pierwszej, czy ostatniej minucie meczu.
-
yes Zgłoś komentarzdzisiaj kolejny etap...