Słynni trenerzy - bez nich nie byłoby wielkich mistrzów
Podobnie jak większość szkoleniowców, za młodu Mika Kojonkoski sam był skoczkiem i startował w zawodach. Wielkiej kariery nie zrobił, ale sukcesy jego podopiecznych zdecydowanie mogły mu zrekompensować brak tych własnych. Fin trenował skoczków z Austrii i Finlandii, ale najbardziej owocną współpracą była ta rozpoczęta w 2002 roku z drużyną Norwegii. Dzięki niemu tamtejsi zawodnicy nie tylko wyszli z głębokiego kryzysu, ale wspięli się na sam szczyt. To właśnie pod jego skrzydłami Lars Bystoel został mistrzem olimpijskim, Sigurd Pettersen triumfował w TCS, a Roar Ljoekelsoey był najlepszym lotnikiem.
Po rozstaniu z norweską kadrą (2011), Kojonkoski zaangażował się w politykę oraz został działaczem Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS).