MŚ w Lahti: 16 lat temu sukces świętował tutaj Adam Małysz. Wielki pojedynek Polaka z Niemcem

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński

Nokaut Adama Małysza w drugiej serii

W finale konkurs na normalnej skoczni Polak przekroczył drugą czerwoną linię obiektu i w świetnym stylu wylądował na 98. metrze. Oczywiście po swojej próbie Małysz objął zdecydowane prowadzenie, ale na górze skoczni pozostał jeszcze Martin Schmitt.

Niemiec, nieco zdeprymowany próbą Polaka, przegrał z kretesem. Nasz zachodni sąsiad uzyskał tylko 90 metrów. Łącznie Schmitt stracił do triumfatora 13 punktów. To oznacza, że w drugiej serii przegrał z Polakiem aż o 19 "oczek". Tym samym Adam Małysz zdobył swój pierwszy złoty medal na normalnej skoczni w MŚ (taki sukces świętował jeszcze w 2003 i w 2007 roku). W Polsce zapanowała euforia. Rodak zdobył złoto, a do tego na skoczni normalnej znokautował najgroźniejszego rywala z Niemiec.

16 lat po tym sukcesie, wiele wskazuje na to, że znów w Polsce zapanuje euforia po mistrzostwach świata w Lahti. Już w sobotę na skoczni normalnej realny jest scenariusz, że na medalowym podium stanie dwóch Biało-Czerwonych, Kamil Stoch i Maciej Kot. Polacy będą walczyć także o miejsca w czołowej trójce na dużej skoczni, a w konkursie drużynowym są głównym faworytem do złota.

Czy sobotni konkurs indywidualny na normalnej skoczni w MŚ w Lahti wygra Polak?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)