Mistrz nielegalnych walk bokserskich: drań z Polski chciał mi wydłubać oko
Przemek Sibera
W ostatniej chwili uratował go jednak szef mafii, która organizowała tę walkę.
- Starszy facet siedzący z tyłu, głowa tej organizacji, nawet nie wstał. Spokojny, opanowany, powiedział najpierw po rosyjsku, a potem po angielsku: "Zapłaćcie temu chłopcu pieniądze. To dobry człowiek" - zdradza 42-letni bokser.
Amerykanin zarobił za ten pojedynek 50 tysięcy dolarów.
Polub SportowyBar na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)