Radwańska na czele grupy pościgowej - zapowiedź turnieju kobiet US Open
Po Wimbledonie nasza najlepsza tenisistka zaplanowała sobie sporą dawkę spotkań na amerykańskich kortach twardych, aby jak najlepiej przygotować się do ostatniej wielkoszlemowej imprezy sezonu. Cykl US Open Series zainaugurowała w Stanford, gdzie była główną faworytką do zwycięstwa, ale w wyniku zmarnowania przez nią dogodnego prowadzenia, tytuł przypadł Dominice Cibulkovej.
W Carlsbadzie starsza z sióstr Radwańskich osiągnęła ćwierćfinał, gdzie ponownie przegrała z późniejszą triumfatorką całych zawodów, Samanthą Stosur. W Toronto Isia bez straty seta zameldowała się w półfinale, w którym powinna urwać przynajmniej seta najlepszej obecnie na świecie Serenie Williams. Do Cincinnati 24-letnia krakowianka przyleciała w smutnym nastroju, gdyż właśnie zmarł jej ukochany dziadek, Władysław. Zgodnie z przewidywaniami doszła do 1/4 finału, z którego wycofała się, by móc uczestniczyć w pogrzebie ukochanego członka rodziny.
Agnieszka Radwańska na amerykańskim hardzie uzbierała wystarczająco dużo punktów, by zająć trzecie miejsce w końcowej klasyfikacji cyklu US Open Series, dzięki czemu w przypadku zwycięstwa na Flushing Meadows otrzyma dodatkową premię w wysokości 250 tys. dolarów. Krakowianka z biegiem czasu zaczęła się tego lata prezentować coraz lepiej, co obudziło nadzieje jej fanów na dobry wynik w Nowym Jorku. Półfinał z pewnością jest w jej zasięgu.
Liczba turnieju: 9 - Tyle wielkoszlemowych ćwierćfinałów osiągnęła w swojej zawodowej karierze Agnieszka Radwańska. Krakowianka najsłabsze wyniki w czterech najważniejszych imprezach sezonu notowała jak na razie w US Open, gdzie najlepszy rezultat, IV rundę, osiągnęła trzykrotnie (2007, 2008, 2012).
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
-
RafaCaro Zgłoś komentarzHaha Kvitova jako jedna z faworytek. Chyba do szybkiego odpadnięcia.
-
I am sexy and I know it Zgłoś komentarzTym razem nie ma "pół gwiazdki" dla Errani? Mr Smoliński - shame on you. :-)
-
justyna7 Zgłoś komentarzPowinna tu być Stosur albo Jankovic. Dlatego też zrobiłam własną analizę http://www.sportowefakty.pl/kibice/39730/blog/3113/us-open-analiza-drabinek
-
justyna7 Zgłoś komentarzKvitovej nie powinno w ogóle tu być, na tej liście. 1. Gra ostatnio straszny piach. 2. Ma astmę, a klimat nowojorski jej nie służy. Nie wiem czy chociaż dotrwa do 4 rundy.
-
I am sexy and I know it Zgłoś komentarzTenisistka z Mińska aż trzykrotnie poddawała w tym roku mecze walkowerem. Tradycji stanie się zadość
-
I am sexy and I know it Zgłoś komentarzO Aggie jestem spokojny ale prośba do wszystkich mocno bijących - nie zbłaźnijcie się jak na Wimbledonie.
-
Landon Zgłoś komentarzjest nadzieja ;p
-
joker10 Zgłoś komentarzwygrała z wyżej notowaną rywalką. Potencjał dalej ma spory, ale ten wulkan na razie jest uśpiony ;)
-
Landon Zgłoś komentarzantenie wiec nie wiemy, co bedzie na m.in. polskim ES2 EDIT2 oby mnie uratowal ES2 International bo polskiej bandy nie zniese ;p
-
crzyjk Zgłoś komentarzMecz Agnieszki jutro o 17:00, na ES2?.. Czy pokażą LI, lub Robson? ;)
-
ExpertOfTennis Zgłoś komentarzminut...
-
Pottermaniack Zgłoś komentarzJorku nękana serią kontuzji, jak to bywało w poprzednich latach, a o ulepszonym serwisie przypomina tylko bark. ;) Linka niekoniecznie preferuje nowojorski deco - turf tak jak australijskie korty twarde, formą nie błyszczy, z drugiej strony kto jak kto, ale smoczyca wie kiedy wyciągnąć asy z rękawa, nie można jej lekceważyć. Epic match na wynos, proszę. Sarita spokojnie może nazwać się wygraną losowania, nie dość, że na wyżej notowaną rywalkę może trafić w półfinale, to jeszcze ćwiartkę dzieli z Karoliną, która nie potrafiła obronić nawet "ostatniego bastionu" w New Haven. Oby w tym rejonie drabinki kolejna grupa pościgowa dała o sobie znać. ;) Petra coraz częściej zapomina, że jest Petrą Kvitovą. Niestety. Kluczem do pokonania Sereny jest doprowadzenie do trzeciego seta, bo umówmy się, w GOAT mode Królowa raczej nie da się pokonać w dwóch setach. Ale, ale, łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Zawodniczki które mogą ją pokonać kondycyjnie w decydującej partii można wyliczyć na palcach jednej ręki, zaczynając od Viki "2:0 na hardzie" Azarenki. Zaczynajcie już to US Open!
-
crzyjk Zgłoś komentarzPetra w tak szacownym gronie? To już "grupetto" w tym wyścigu, na co ją ostatnio stać, pokazała już tylko w NH. Wystarczy Petko, lub Mona i aut.. ;)