Dla kogo korona Azji i Pacyfiku? - zapowiedź turnieju kobiet Australian Open

 Redakcja
Redakcja

Ana Ivanović

Rok 2014 był bardzo udany w wykonaniu Ivanović. Serbka wygrała cztery tytuły WTA, w końcu powróciła do Top 10 i zagrała w Mistrzostwach WTA, gdzie mimo dwóch zwycięstw w fazie grupowej nie zdołała awansować do półfinału. Tenisistka z Belgradu zakończyła sezon na piątej pozycji w światowej klasyfikacji i szybko zaczęła snuć plany odnośnie 2015 roku.

Jak na razie Ivanović ma powody do zadowolenia, bowiem w Brisbane osiągnęła finał, w którym po zaciętym boju uległa w trzech setach Marii Szarapowej. Teraz przyleciała do Melbourne, gdzie w 2008 roku była o krok od sięgnięcia po tytuł. W zeszłym sezonie Serbka wyeliminowała Serenę Williams, po czym zakończyła zmagania na ćwierćfinale.

- Chcę przede wszystkim skupić się na własnej grze. Na tym, co mam wykonywać na korcie, aby cieszyć się ze swoich występów. Jeśli będę w stanie to zrealizować, to wyniki same przyjdą, a ranking będzie ich odzwierciedleniem. To są właśnie moje plany na obecny sezon - powiedziała Ivanović.

Serbka chce kontynuować dobrą grę z zeszłego sezonu. - Ubiegły rok zakończyłam w dobrym stylu, a ostatnie miesiące grałam na naprawdę wysokim poziomie. Podobnie było w zeszłym tygodniu w Brisbane i to znacznie uskrzydliło mnie. Rozegrałam tam wiele trudnych meczów, więc jestem przygotowana na najbliższe dni - zakończyła była liderka rankingu WTA.

Kto zwycięży w turnieju singla pań Australian Open 2015?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Tenis na Facebooku
inf. własna / materiały prasowe / YouTube
Zgłoś błąd
Komentarze (7)