Rafael Nadal o decimę, Novak Djoković o spełnienie marzenia - zapowiedź turnieju mężczyzn Roland Garros
Roger Federer - 3 (skala ocen 0-5)
Mimo 34 lat na karku, roli ojca czwórki dzieci, milionów na koncie i ogromnego skarbca trofeów, Federer ciągle odrzuca na bok myśli o przejściu na emeryturę, na każdym kroku podkreślając, że nadal ma w sobie pasję i chęci do ciężkiej pracy. Szwajcar nie porzucił również marzeń o kolejnym, już 18., wielkoszlemowym tytule, choć akurat w Paryżu o to będzie mu najtrudniej.
Maestro w tym roku na mączce rozegrał aż cztery turnieje. W Monte Carlo w III rundzie przegrał z Monfilsem. Skuszony ogromnymi pieniędzmi udał się do Stambułu, gdzie pomiędzy kolejnymi meczami zamieniał się turystę, lecz nie przeszkodziło mu to w zdobyciu tytułu. W Madrycie odpadł już po pierwszym meczu, przegrywając niesamowite starcie z Kyrgiosem. Na koniec zanotował finał w Rzymie, ale znów nie był w stanie znaleźć recepty na Djokovicia.
Gdyby nie Rafael Nadal, być może to właśnie o Federerze mówilibyśmy jako o największym specjaliście od kortów ziemnych w historii. Wszakże rezultaty bazylejczyka w Rolandzie Garrosie są imponujące. Wygrał ten turniej "tylko" raz, w 2009 roku, kompletując tym samym Karierowego Wielkiego Szlema. Aż czterokrotnie (lata 2006-08 i 2011) dochodził do finałów, w których przegrywał z Nadalem. Ma także na koncie dwa półfinały i trzy ćwierćfinały. Wielu tenisistów może jedynie pomarzyć o takich wynikach, i to na przestrzeni całej kariery.
Szwajcar wielokrotnie już udowodnił, że absolutnie nigdy nie można go skreślać. To właśnie na kortach Rolanda Garrosa odniósł jedno ze swoich najpiękniejszych zwycięstw, przerywając w 2011 roku triumfalny marsz Djokovicia. Mimo licznych porażek z Nadalem, Federer na kortach ziemnych grać naprawdę potrafi i przy sprzyjających okolicznościach może zawędrować do finału. A jak na razie na brak szczęścia nie może narzekać, bo jego wszyscy najgroźniejsi rywale znaleźli się po drugiej stronie turniejowej drabinki. - Nie patrzę na to w ten sposób. Jestem profesjonalistą, szanuję każdego rywala i myślę tylko o kolejnym meczu - stwierdził, zapytany, czy losowanie uważa za wyjątkowo korzystne. Jeżeli Federer zwycięży Rolandzie Garrosie 2015, zostanie pierwszym tenisistą w Erze Otwartej, który każdy turniej wielkoszlemowy wygra przynajmniej dwa razy.
-
RF Zgłoś komentarzMurray 3.5? Tyle co Nadal? Serio?
-
Lady Aga Zgłoś komentarzTylko decima! :)
-
RvR Zgłoś komentarzAlbo trójka dla Muzzy! :)
-
RvR Zgłoś komentarzDECIMA!