Ranking WP SportoweFakty: 10 największych sukcesów w historii polskiego tenisa
5. Deblowy tytuł Wojciecha Fibaka w Australian Open 1978
W latach 70. XX wieku australijski turnieju znacząco się różnił od tego, który znamy z teraźniejszości. Rozgrywany był na trawie i na przełomie grudnia i stycznia, co sprawiało, że wielu tenisistów rezygnowało z dalekiej podróży na Antypody.
Wojciech Fibak na Australian Open pojechał i zakończył go z mianem pierwszego w historii polskiego tenisa mistrza wielkoszlemowego w Erze Otwartej. Polakowi partnerował wówczas Australijczyk Kim Warwick.
W Australian Open 1978 Fibak i Warwick byli katami reprezentantów gospodarzy. Polak z Australijczykiem pokonali trzy australijskie deble oraz jeden australijsko-nowozelandzki i awansowali do finału. W meczu o tytuł znów zmierzyli się z reprezentantami gospodarzami, duetem Paul Kronck / Cliff Letcher, z którym wygrali w dwóch partiach.
-
Sułtan WTA Zgłoś komentarzFibaka Tytuły deblowe Fibaka i Kubota to mini-sukcesy. No może jeszcze ten Fibaka cenniejszy bo debel dziś stracił wiele prestiżu. Reszta to żadne sukcesy, w rozumieniu sukcesu w tym sporcie, Chociaż napewno wyróżniające się wyniki jak na fakt że w tej dyscyplinie się nie liczymy specjalnie. I jak na tenisistów - poza Agą - na pewno dla nich osobiście olbrzymie
-
Eleonor_ Zgłoś komentarzAwans reprezentacji Polski do Grupy Światowej Pucharu Federacji ?
-
margota Zgłoś komentarzMam nadzieję, że w PD poprawia artykuł i wpiszą debel który wygrał swój mecz i JJ
-
Nole Zgłoś komentarzMam nadzieję, że w 2016 - głównie w singlu- uda się tę listę nieco zmodyfikować ;)
-
RF Zgłoś komentarzA jednak... nie spodziewałem się, że dla kogoś tytuł WTA Finals, czy ATP WTF może być większym sukcesem niż tytuł Australian Open.
-
Jak Feniks z popiołu Zgłoś komentarzDopiero trzeci dzisiaj artykuł?