Żużel. Kryterium Asów ma odzyskać dawny blask. Jego historia bogata w zwycięstwa i rekordy Tomasza Golloba

Do kalendarza powraca wydarzenie, które przez lata było pierwszym oficjalnym w sezonie i przy tym niezwykle interesującym z uwagi na stawkę zawodników. Kryterium Asów Polskich Lig Żużlowych, w którym dominował Tomasz Gollob, otrzepuje się z kurzu.

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski

W Bydgoszczy ścigano się już kilka dekad wcześniej

Kryterium Asów Polskich Lig Żużlowych pod taką właśnie nazwą pojawiło się w kalendarzu w 1982 roku i przez kolejnych 30 lat inaugurowało sezon na krajowych torach. W zasadzie powróciło do harmonogramu imprez, bowiem nie wszyscy mogą wiedzieć, że już kilkadziesiąt lat wcześniej odbywało się "Criterium Asów". W latach 1951-1960 miało miejsce dziesięć edycji, w których również uczestniczyły prawdziwe tuzy polskiego speedwaya.

Na liście zwycięzców znajdują się przecież takie legendy jak: Zbigniew Raniszewski (dwukrotnie), Włodzimierz Szwendrowski, Florian Kapała, Marian Kaiser, Marian Rose czy Mieczysław Połukard. Ten ostatni od edycji w roku 1986 jest zresztą honorowym patronem Kryterium Asów po tym, jak rok wcześniej w wieku zaledwie 55 lat stracił życie na płycie bydgoskiego stadionu uderzony przez motocykl młodego adepta.

CZYTAJ WIĘCEJ: Polski sportowiec z mroczną historią. Sąd wydał na niego wyrok śmierci

Aktualne składy drużyn: PGE Ekstraliga -> | Metalkas 2. Ekstraliga -> | Krajowa Liga Żużlowa ->

KUP BILET na 2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
  • dmdn Zgłoś komentarz
    Szacunek Panie Tomaszu! Mistrz jest jeden.
    • Ipponek KSA Zgłoś komentarz
      Pamięta ktoś upadek Dołomisiewicza to było po walce z Gollobem czy w innych okolicznościach?
      • no hope Zgłoś komentarz
        Tomek miał jeszcze jeden rekord w tej imprezie. Rekord głupoty kiedy wypiął się na bydgoskich fanów wymyślając przeróżne powody aby przez długie lata do Bydgoszczy nie przyjechać.