Żużel. Zmarzlik w innej lidze, ale co z tego? Motor u bram finału
Na nic zdała się kapitalna jazda Bartosza Zmarzlika w meczu Moje Bermudy Stal Gorzów - Motor Lublin. Goście wykonali wielki krok w kierunku finału PGE Ekstraligi, w pierwszym półfinale play-off wygrywając 49:41.
Dawid Borek
Marzenie o powtórce
W rundzie zasadniczej Moje Bermudy Stal Gorzów wygrała u siebie z Motorem Lublin 52:38. Taki wynik w niedzielę Stanisław Chomski z pewnością wzięliby w ciemno. Na jego nieszczęście lublinianie odrobili lekcję sprzed kilku miesięcy.
Zobacz też: Żużel. Komarnicki o sędziowaniu, powrocie rekonwalescentów i szansach Stali w rewanżu
Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
-
Morski Sarmata Zgłoś komentarzwystarczy, że jeden senior pojedzie na zero. Tak jak w Gorzowie wystarczyła słaba jazda Vaculika.
-
Pan Jot Zgłoś komentarzto może być całkiem odwrotnie ;). Tylko czy Vacul będzie zmotywowany i czy będzie w stanie wrócić do formy to nie wiem. Jeszcze jak mu Bartek drogę zajeżdża... Rozumiem że Zmarzlik dostał reprymendę od Chomskiego wtedy... czy Bartek nietykalny?
-
zulew Zgłoś komentarzGorzów wprawdzie nie odpuści, ale nie ma kim zawojować Lublina. Jak w tytule - jeden Zmarzlik nie wygra, rekonwalescenci powrócą na tory dobrej jazdy już po sezonie.