Nasz nowy cykl - Z wizytą w teamie zawodnika: Łukasz Sówka

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
W tym sezonie na stałe w teamie Łukasza Sówki będzie pracował Carl Bloomfeld

Silniki od Carla Bloomfelda 

Zima to okres wolny od żużla dla kibiców, ale nie żużlowców i mechaników. To właśnie w zimowych miesiącach często decydują się losy formy sprzętowej zawodników. - Zimą także cały czas pracujemy przy motocyklach. Nie siedzimy z założonymi rękami. Ostatnie dni lutego też są bardzo napięte jeśli chodzi o prace w warsztacie. Na początku marca wszystko musi być zapięte na ostatni guzik - tłumaczy Łukasz Sówka.

Ten sezon ma być przełomowy dla wychowanka Klubu Motorowego Ostrów. Wszystko za sprawą nawiązania współpracy z cenionym kanadyjskim tunerem, który w przeszłości współpracował m.in. z Tonym Rickardssonem, Tomaszem Gollobem, a ostatnio z Andreasem Jonssonem. - Współpraca z Carlem Bloomfeldem zaczęła się od tego, że kupiliśmy od niego w połowie poprzedniego sezonu dwa silniki. Kontakt nawiązał się dzięki moim sponsorom i wujkom Janowi i Andrzejowi Garcarkom, którzy pomagali wcześniej w pewnym stopniu Andreasowi Jonssonowi. Dzięki tym kontaktom udało się mnie nawiązać współpracę z Carlem Bloomfeldem. Bardzo się z tego cieszę, bo silniki przygotowywane przez kanadyjskiego tunera przypasowały mi od początku. Są one bardziej elastyczne niż te, na których dotychczas jeździłem - tłumaczy nasz rozmówca.
W drugiej części poprzedniego sezonu Łukasz Sówka zanotował zwyżkę formy, która w dużej mierze wynikała ze startów na silnikach Bloomfelda. Z Kanadyjczykiem młody żużlowiec wiąże duże nadzieje na ten sezon. - Wierzę, że w tym roku efekty tej współpracy będą jeszcze bardziej widoczne. Carl Bloomfeld będzie z nami na wszystkich zawodach. Możemy więc liczyć na jego rady i podpowiedzi w kwestii ustawień motocykla do danej nawierzchni. Mam nadzieję, że współpraca z Kanadyjczykiem zaowocuje jeszcze większymi sukcesami całego naszego teamu - dodaje.

Park sprzętowy 20-latka nie jest jeszcze może tak rozbudowany jak bardziej doświadczonych żużlowców, którzy na torach spędzili po kilkanaście lat. - Na sezon potrzebuję minimum 4-5 silników. Nie jestem jeszcze na takim pułapie, żeby stworzyć sobie takie zaplecze sprzętowe z 13-15 silnikami. Standardowo będę składał dwie ramy na ligę polską i jedną, która będzie stała w rezerwie. Dużo zainwestowaliśmy w maszyny, na których będzie pracował Carl Bloomfeld. Była to spora inwestycja, która zaprocentuje w przyszłości - wierzy żużlowiec.

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (10)
  • Arek Przewozniak Zgłoś komentarz
    powodzenia Lukasz
    • ŻURAWie Zgłoś komentarz
      No zobaczymy Łukasz te maszyny od Carla:)Powodzenia.Stal Rzeszów-Nie ma,że boli tu się śpiewa nie pier...i!
      • ŻURAWie Zgłoś komentarz
        Kibice Rzeszowscy zżyli się z Łukaszem,a on odwdzięczył się wspaniałą jazdą.I dotrzymał słowa-Łukasz zostań z nami!:)
        • ADORJAN Zgłoś komentarz
          Pamiętam jak przed sezonem 2012 większośc skazywała Sówkinsa na pożarcie w E-lidze,a chłopak mile zaskoczył.Udowodnił,że potrafi walczyc i wygrywać.Sponsorów ma
          Czytaj całość
          dobrych,tunera,mechaników,sprzęt i pieniądze i nie musi sie martwić o nic.Powodzenia Łukasz i do zobaczenia w Rzeszowie!
          • Jakub81 Zgłoś komentarz
            Sówka ma niezłe starty,ale musi poprawić jazdę na dystansie.
            • MrJerry Zgłoś komentarz
              Carl Bloomfeld także mentor Andreasa Jonssona często przesiadujacy w boksie Adrenaliny. Bedzie miał ciekawie doradzajac zawodnikom podczas meczu ligowego Marma-Falubaz... hehehe...
              • kibic stali 1 Zgłoś komentarz
                łukasz nie napinaj się tak to dobrze że chcesz byc coraz lepszy ale takie spinki że teraz musi być dużo lepiej nie mają sensu co do blomfelda to jego 5 min było juz wiele lat temu ale
                Czytaj całość
                ponoć ma kontakty z amerykańskimi producentami części tytanowych wysokiej klasy więc kto wie może wroci na top