Starzy wyjadacze, synowie marnotrawni, debiutanci i średniacy - przegląd uczestników cyklu SGP

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
Czy Darcy Ward w cyklu SGP pójdzie w ślady swojego przyjaciela, Chrisa Holdera?

Debiutanci, choć już objeżdżeni

Dwaj nowi stali uczestnicy cyklu Grand Prix to Martin Vaculik i Darcy Ward. Słowak był rezerwowym w zeszłym sezonie i przebojem zaistniał w cyklu, otrzymując szansę startu na skutek kontuzji Jarosława Hampela. Vaculik wygrał debiutanckie Grand Prix w Gorzowie, a w kolejnych rundach spisywał się na tyle dobrze, że zyskał uznanie osób zarządzających cyklem. Słowakowi przyznano stałą dziką kartę.

W zeszłym sezonie Vaculik jeździł na luzie, bez obciążeń. Nie miał nic do stracenia, a wszystko do wygrania. W tym roku pewnie pojawi się już presja. Od tego, jak sobie z nią poradzi, mogą zależeć wyniki sympatycznego żużlowca z Żarnowicy.


Darcy Ward wcześniej nie przyjął stałego zaproszenia do cyklu. Teraz były mistrz świata juniorów dorósł już do ścigania w gronie najlepszych żużlowców świata. Niektórzy uważają, że Australijczyk może być "czarnym koniem" tego sezonu. Jest debiutantem jako stały uczestnik, ale z cyklem Grand Prix miał już do czynienia, jeżdżąc z dziką kartą. Wyniki uzyskane przez Warda były imponujące.

W debiucie w Toruniu zajął trzecie miejsce na podium. Niezwykle utalentowany, aczkolwiek czasami niesforny Australijczyk ma niewątpliwie wszelkie predyspozycje do bycia czołowym żużlowcem świata. Tylko od niego samego zależy, czy poradzi sobie w cyklu Grand Prix. Talentu i przebojowości Wardowi nie brakuje. Do sukcesów potrzebna jest jeszcze "głowa". Jeśli 21-latek połączy sferę mentalną z odpowiednią formą fizyczną i przygotowaniem sprzętowym, możemy być świadkami debiutu porównywalnego z wkroczeniem do Grand Prix Emila Sajfutdinowa w 2009 roku.

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (8)
  • yes Zgłoś komentarz
    Dziękuję Matejos. Nie potrafię ustalić swojej kolejności. Zapowiada się na wyrównaną jazdę - jak będzie? Zobaczymy w turniejach, może nie być bliźniczopodobnych ;)
    • smok Zgłoś komentarz
      Mistrzostwo świata rozstrzygnie się pomiędzy czwórką: Emil, Nicki, Hancock i Gollob. Kibicuję Emilowi i stawiam na niego!
      • smok Zgłoś komentarz
        [quote]Jedyni żużlowcy w cyklu, którzy skończyli już 40 rok życia nadal są wymieniani w gronie kandydatów do podium klasyfikacji generalnej. Obu stać także na pojedyncze zwycięstwa w
        Czytaj całość
        turniejach. [b]Czy jednak dadzą radę przez cały sezon walczyć o tytuł z atakującą młodzieżą?[/b][/quote] Znowu to samo. Pewnie, że dadzą radę. A jeżeli nie, to na pewno nie przez wiek, co już udowodnili.
        • chris 70 Zgłoś komentarz
          Woffinden z pewnością dostarczy więcej emocji niż Ljung,Andersen czy B.Pedersen.
          • Matejos Zgłoś komentarz
            Artykuł artykułem, ale stawka w tym roku powoduje, że sezon będzie MEGA CIEKAWY! Rok temu był najciekawszy sezon Grand Prix odkąd pamiętam. A w tym roku nie będzie Hansa Andersena,
            Czytaj całość
            Chrisa Harrisa, Petera Ljunga i Bjarne Pedersena. Z całym szacunkiem dla nich, ale na Grand Prix to się oni nie nadają. W miejsce tej czwórki będzie tylko Tai Woffinden, który mimo wszystko ma z nich wszystkich chyba największy potencjał, aby w jakimś pojedynczym turnieju nagle wypalić i stanąć na pudle. Niestety dla naszego kraju, ale wątpie też w udane starty w Grand Prix Krzysztofa Kasprzaka, presja da o sobie znać, ale stać go nawet na wygraną w pojedynczym turnieju Grand Prix więc kto wie. Ciężko też powiedzieć jak w Grand Prix spisze się Matej Zagar i Martin Vaculik oraz czy formę utrzyma Niels Kristian Iversen. Tak czy siak nawet przy formie bez szałów powinni to być zawodnicy, którzy co jakiś czas w finale się znajdą. Do tego jak to autor powiedział "średniacy", którzy potrafią pojechać fenomenalnie w pojedyńczych turniejach, czyli Antonio Lindbeack i Fredrik Lindgren oraz doliczyłbym do tego grona Andreasa Jonssona. Młode gniewne wilczki w postaci aktualnego mistrza świata - Chrisa Holdera oraz Emila Sayfutdinova i Darcyego Warda w połączeniu z bardzo doświadczonymi zawodnikami jak Greg Hancock, Tomasz Gollob, bardzo kontrowersyjny Nicki Pedersen czy trochę młodszy, ale już bardzo doświadczony Jarosław Hampel tworzą taki skład tegorocznego cyklu Grand Prix, że już nie mogę się doczekać soboty! :D
            • StartGnzno Zgłoś komentarz
              fajny artykuł.