Starzy wyjadacze, synowie marnotrawni, debiutanci i średniacy - przegląd uczestników cyklu SGP
Medaliści też mają aspiracje
Być może z tej brawury "wyleczyły" go częste kontuzje. Emil, by sięgać po kolejne medale powinien znaleźć złoty środek, łączący z jednej strony wciąż młodzieńczą fantazję, a z drugiej doświadczenie nabyte w ciągu kilku sezonów startów w Grand Prix. Sajfutdinow jako junior przyćmił Chrisa Holdera. W dorosłym żużlu to jednak Australijczyk sięgnął pierwszy po tytuł mistrzowski. "Rosyjska torpeda" tak łatwo się nie podda i może walczyć znów o najwyższe cele w cyklu.
Jednym z najbardziej nieodgadnionych żużlowców SGP jest Andreas Jonsson, który był rewelacją drugiej części sezonu 2011. W poprzednim cyklu był jednak zupełnie bezbarwny. Typowany na kolejnego szwedzkiego mistrza świata "AJ" kompletnie zagubił swoje wszystkie atuty. W Grand Prix został po tym, jak karierę zakończył Jason Crump. Kto wie, czy gdy nie ten fakt, Jonsson nadal ścigałby się w cyklu. W tym sezonie Szwed, który 8 razy wygrywał turnieje Grand Prix, a w 15 zawodach stawał na podium ma szansę udowodnić, czy sezon 2011 był jednorazowym przebłyskiem geniuszu czy też może poprzedni rok był wypadkiem przy pracy.
-
yes Zgłoś komentarzDziękuję Matejos. Nie potrafię ustalić swojej kolejności. Zapowiada się na wyrównaną jazdę - jak będzie? Zobaczymy w turniejach, może nie być bliźniczopodobnych ;)
-
smok Zgłoś komentarzMistrzostwo świata rozstrzygnie się pomiędzy czwórką: Emil, Nicki, Hancock i Gollob. Kibicuję Emilowi i stawiam na niego!
-
smok Zgłoś komentarzturniejach. [b]Czy jednak dadzą radę przez cały sezon walczyć o tytuł z atakującą młodzieżą?[/b][/quote] Znowu to samo. Pewnie, że dadzą radę. A jeżeli nie, to na pewno nie przez wiek, co już udowodnili.
-
chris 70 Zgłoś komentarzWoffinden z pewnością dostarczy więcej emocji niż Ljung,Andersen czy B.Pedersen.
-
Matejos Zgłoś komentarzChrisa Harrisa, Petera Ljunga i Bjarne Pedersena. Z całym szacunkiem dla nich, ale na Grand Prix to się oni nie nadają. W miejsce tej czwórki będzie tylko Tai Woffinden, który mimo wszystko ma z nich wszystkich chyba największy potencjał, aby w jakimś pojedynczym turnieju nagle wypalić i stanąć na pudle. Niestety dla naszego kraju, ale wątpie też w udane starty w Grand Prix Krzysztofa Kasprzaka, presja da o sobie znać, ale stać go nawet na wygraną w pojedynczym turnieju Grand Prix więc kto wie. Ciężko też powiedzieć jak w Grand Prix spisze się Matej Zagar i Martin Vaculik oraz czy formę utrzyma Niels Kristian Iversen. Tak czy siak nawet przy formie bez szałów powinni to być zawodnicy, którzy co jakiś czas w finale się znajdą. Do tego jak to autor powiedział "średniacy", którzy potrafią pojechać fenomenalnie w pojedyńczych turniejach, czyli Antonio Lindbeack i Fredrik Lindgren oraz doliczyłbym do tego grona Andreasa Jonssona. Młode gniewne wilczki w postaci aktualnego mistrza świata - Chrisa Holdera oraz Emila Sayfutdinova i Darcyego Warda w połączeniu z bardzo doświadczonymi zawodnikami jak Greg Hancock, Tomasz Gollob, bardzo kontrowersyjny Nicki Pedersen czy trochę młodszy, ale już bardzo doświadczony Jarosław Hampel tworzą taki skład tegorocznego cyklu Grand Prix, że już nie mogę się doczekać soboty! :D
-
StartGnzno Zgłoś komentarzfajny artykuł.