Wiem, że nic nie wiem - pierwsze wnioski po Grand Prix w Auckland

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
Darcy Ward potwierdził w Auckland, że trzeba będzie się z nim liczyć w tym sezonie.


Kto zaskoczył, a kto rozczarował?

Największym pozytywnym zaskoczeniem turnieju w Nowej Zelandii jest bez wątpienia postawa Taja Woffindena. Brytyjczyk jeździł bez kompleksów. Zdobył 9 punktów i wystąpił w półfinale. Biorąc pod uwagę jego wcześniejsze występy w gronie uczestników cyklu Grand Prix, "Tajski" zaskoczył in plus. Zobaczymy tylko, czy był to jednorazowy wyskok, czy też może Wielka Brytania doczeka się wreszcie zawodnika walczącego o coś więcej niż tylko utrzymanie w cyklu SGP.
Darcy Ward przez wielu upatrywany jest jako czarny koń sezonu 2013. Już w pierwszych zawodach jako pełnoprawny uczestnik SGP, Australijczyk potwierdził, że drzemie w nim ogromny potencjał. Trudno jego występ uważać za jakąś niespodziankę. Zdobył 12 punktów i jest w ścisłej czołówce klasyfikacji przejściowej. Widać było, jak bardzo jest niepocieszony brakiem awansu do finału, wszak z 11 punktami wygrał rundę zasadniczą. Jeśli ktoś miał wątpliwości, czy niesforny Australijczyk poradzi sobie w rywalizacji z najlepszymi, już w sobotę otrzymał odpowiedź na to pytanie.
[photo=87819]Emil Sajfutdinow z pewnością liczył na lepszy występ w Grand Prix Nowej Zelandii.[/photo]Jeśli chodzi o rozczarowania, to jednym z największych jest chyba postawa Emil Sajfutdinow. Rosjanin zapowiadał przed sezonem, że zamierza powalczyć o swój pierwszy tytuł mistrza świata w gronie seniorów. W sobotę tych słów nie potwierdził. Walczył, ale nie był już tak przebojowy jak wtedy, gdy debiutował w cyklu i sięgał po brązowy medal IMŚ. Pewnie, że nadal ma szansa nawet na tytuł mistrzowski, bo traci do liderów zaledwie 9 punktów. Pamiętamy, jak przed rokiem w Auckland zaczął Chris Holder, a jak skończył w Toruniu. Wszystko jest więc jeszcze możliwe w przypadku "Rosyjskiej Torpedy", która jednak wyraźnie zatraciła w ostatnim czasie swój "atomowy potencjał".

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (73)
  • Piotr Chronski Zgłoś komentarz
    GRAND PRIX NOWEJ ZELANDII 2013 1. Jarosław Hampel - 15 2. Tomasz Gollob - 15 3. Nicki Pedersen - 12 4. Darcy Ward - 12 5. Greg Hancock - 11 6. Andreas Jonsson - 11 7. Chris Holder - 9 8. Tai
    Czytaj całość
    Woffinden - 9 9. Fredrik Lindgren - 8 10. Niels Kristian Iversen - 7 11. Emil Sajfutdinow - 6 12. Antonio Lindbäck - 6 13. Krzysztof Kasprzak - 6 14. Martin Vaculík - 5 15. Matej Žagar - 5 16. Jason Bunyan - 1 ------------------------------------------------------------------- 17. Mason - ns 18. Finch - ns
    • BM Zgłoś komentarz
      hey guys, you can watch the race from New Zealand here! http://www.youtube.com/playlist?list=PL_t_oBBJatIW0xHBlmQcN4XIbBGTZrS4o
      • Ewelinaa Zgłoś komentarz
        o tak, o tak Gollob i Hampel ; DD
        • Henryk Zgłoś komentarz
          Na razie wszystko jest super ale plejada pozostałych uczestników Grand Prix jeszcze ma zamiar liczyć się "w stawce".Życzę Polakom abyśmy dalej mogli się cieszyć ich jazdą oraz
          Czytaj całość
          kolejnych miejsc na podium podczas następnych eliminacji.Brawa dla wszystkich.
          • Kaczor Falubaz Zgłoś komentarz
            Dokładnie najbardziej na plus zaskoczył nas Tai Woffinden,jechał na luzie i bez kompleksów,typowałem go na blogu Penhala na zwycięzcę żartując oczywiście,ale byłem mile zaskoczony
            Czytaj całość
            jego postawą i życzę mu dalszych dobrych winików.
            • ksfalubazks Zgłoś komentarz
              W e-lidze 3druzyny jakby odstawaly od reszty.Mam na mysli Falubaz,Apator i Wlokniarz(kolejnosc przypadkowa:))
              • ksfalubazks Zgłoś komentarz
                Wg mnie Polacy+Dzik+Ward to kandydaci na mistrza w tym sezonie.Poza tym na pudlo moze wskoczyc Greg i Holder.To moje typy.
                • Dario Zgłoś komentarz
                  Ile można piepszyć w kółko to samo. Nie mają o czym pisać.
                  • yes Zgłoś komentarz
                    7 października w Toruniu zakończenie cyklu - gdyby po Auckland było wiadomo co dalej, to następne jazdy byłyby zbyteczne (a przynajmniej mało/mniej znaczące). Uczestnicy przyjechali z
                    Czytaj całość
                    różnym poziomem jazdy po zimie. Myślę, że dopiero 20 kwietnia (Bydgoszcz) będzie znana ich faktyczna siła. Udział w półfinale i finale z punktami nieliczonymi w tym sezonie podwójnie ma nadal znaczenie. Z następnych miejsc tracić jednak będą mniej (w Nowej Zelandii między 3 a 6: 1 punkt a między 3 a 8: 3 punkty). Będzie miało znaczenie odskoczenie w jazdach od pozostałych (tak jak ostatnio Golloba i Hampela).
                    • bachus Zgłoś komentarz
                      a co cie obchodzi 2 ligo,hehehehehe.
                      • ks vitold Zgłoś komentarz
                        Wygrali wielcy zawodnicy z Polski a tu gadka o przeciętniaku panu na K. ????????????????????
                        • Vlod Zgłoś komentarz
                          Czy tylko ja mam wrażenie, że Gollob nachalnie (prostacko) reklamuje sponsora? Wiem, że musi, ale...
                          • Bada Bing Zgłoś komentarz
                            W sumie artykuł o niczym, przedstawione oczywiste fakty rozciągnięte na 6 stron z dodatkami byczych zdjęć. Nie wiem tylko skąd autor ma pewność, że do ostatniej rundy będzie zacięta
                            Czytaj całość
                            walka o mistrza. A może ktoś będzie regularnie wygrywał rundy i zdominuje cały cykl, no ale Pan Kmiecik najwyraźniej ma info z pierwszej ręki, albo był u jakiejś dobrej wróżbiarki.
                            Zobacz więcej komentarzy (11)