Powroty wychowanków do Gniezna - jak to wyglądało w przeszłości?

Szymon Kaczmarek
Szymon Kaczmarek


Dawid Cieślewicz

Średni z braci w latach 2001 i 2003 bronił barw Wybrzeża Gdańsk (w 2002 roku nie podpisał umowy z żadnym klubem). Poza tym okresem, w latach 1997-2009 bronił barw Startu (w 1998 był wypożyczony do klubu z Łodzi). Powrócił do klubu w trudnym sezonie 2004, kiedy SKS "Start" był już kompletnym bankrutem. "Wykręcił" średnią biegopunktową równą 1,176. Rok później w drugiej lidze był liderem zespołu.

W kolejnych latach na torach I ligi uzyskiwał średnie w granicach 1,7 "oczka" na bieg. Cieślewicz był bardzo skuteczny na własnym torze - w Gnieźnie regularnie pokonywał chociażby stałych uczestników cyklu Grand Prix. Podobnie jak M. Jabłoński, nie opuścił klubu po sezonie 2007, ale pomógł mu powrócić na zaplecze ekstraligi.

Przed sezonem 2010 związał się umową z Kolejarzem Opole. Z powodu kontuzji kręgosłupa musiał jednak zakończyć karierę.

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (13)
  • Mariuusz_Konopko Zgłoś komentarz
    Chodziłem razem z Markiem do podstawówki, psychol jakich mało..
    • GKS Wybrzeże fan Zgłoś komentarz
      Cieślewicze, Dawid chyba najbardziej poukładany. Niestety był ten wypadek z Ułamkiem, gdzie go pociągnęło na tylnym kole Ułamka. Ciekawe, co by było gdyby nie było tamtego wypadku.
      Czytaj całość
      Wspomnę, że wówczas funkcjonował rezerwowy senior, w którymś meczu Dawid wystąpił właśnie z takiej pozycji i pojechał mecz życia. Niezapomniane baraże z Gnieznem o miejsce w Elidze, kiedy Tomek w środku wirażu odpuścił gaz, by po szerokiej wypuścić Marka (blokował chyba Krzysia Cegielskiego) to byli chłopacy z charakterem (czasami czarnym). Ale na zestawieniu powinien być też Adam Fajfer. Jak wspomniano, mimo że nie lubimy się z kibicami Startu, to sporo zawodników jeździło u nas i wychodziło im to na dobre:) Na marginesie, dla Nas Krzyś Jabłoński zawsze będzie ikoną:)
      • krecik start Zgłoś komentarz
        każdy cieślewicz jeździł ostro ale największym kamikadze był tomek nie wiedział co to strach i zamykanie gazu do tego miał talent już jako junior potrafił wygrać z każdym tylko
        Czytaj całość
        niestety głowa funkcjonowała nie najlepiej
        • -kibic- Zgłoś komentarz
          dawid cieslewicz po zakonczeniu kariery zaczal sie interesowac tym co ludzie maja w garazach i domach , ogolnie wszyscy mieli predyspozycje by byc solidnymi zuzlowcami ale wszyscy to byli
          Czytaj całość
          rogate dusze co zarobili to przetanczyli zwlaszcza tomek i marek bo dawida to jeszcze troche moga tlumaczyc powazne kontuzje , ich sie pieniadze nietrzymaly latwo przyszlo latwo poszlo taka prawda
          • liber772 Zgłoś komentarz
            widze stara banda wraca i brat bandyty hahaha :D
            • P A W E Ł E K Zgłoś komentarz
              Warto wspomnieć, że większość wymienionych wyżej wychowanków miała epizody w Wybrzeżu. Tak więc mimo niemiłych stosunków kibicowskich między naszymi klubami, zawodnicy z Gniezna
              Czytaj całość
              chętnie jeździli w Gdansku ;)
              • Jurand z Gniezna Zgłoś komentarz
                jak sa narkotykii alkohol to nie ma formy i kasy!!!!!taki jest Gomolski,ktory pochodzi z patalogicznej rodziny!!!
                • 2przemek7_Wlkp_Wrz Zgłoś komentarz
                  9. Miras Jabłoński 10. Adrian Gomólski 11. Tomasz Cieślewicz 12. Dawid/Marek Cieślewicz 13. Krzychu Jabłoński 14. Kacper Gomólski 15. Oskar Fajfer Dla kibiców to byłaby niezwykła
                  Czytaj całość
                  paka:)
                  • apoel Zgłoś komentarz
                    SLEDZ spusci GNIEZNO do 2 ligi......................
                    • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
                      Bywa tak klub dołuje gdyż ma włodarzy ,którzy źle zarządzają klubem są długi.Młodzi zawodnicy jak się wyrwią jako juniorka do innego klubu a nie źle się prezentuje na torze to
                      Czytaj całość
                      kluby z braku dobrych juniorów to trzymają w ostatnim roku juniorki jak nie pokażą klasy to do widzenia albo 2L lub macierzysty klub jeżeli jeszcze zechce kontrakt podpisać.Taka to jest rzeczywistość. jeżeli się w tych dwóch przypadkach niesprawdi to musi sobie taki dżentelmen szukać pracy w innym zawodzie.pozdrawiam.