Powroty wychowanków do Gniezna - jak to wyglądało w przeszłości?

Szymon Kaczmarek
Szymon Kaczmarek

Tomasz Cieślewicz

Przez wielu uważany za największy talent, jaki "przewinął" się przez gnieźnieński klub w latach dziewięćdziesiątych. Po trzech sezonach w macierzystych barwach (1995-97) przeniósł się do II ligowego wówczas Wybrzeża Gdańsk. Świetna forma (średnia 2,479/bieg) zaowocowała transferem do Stali Gorzów. Po dwóch latach ponownie związał się z nadmorskim klubem. Był solidnym ligowcem (średnia w ekstralidze oscylowała wokół półtora punktu na wyścig), jednak nie rozwijał się tak, jak oczekiwano w pierwszej fazie jego kariery.

W latach 2004-05 ponownie bronił barw Startu. Szczególnie udany był drugi sezon, kiedy był mocnym punktem triumfatora II ligi. Nie podpisał jednak nowego kontraktu i przeszedł do GTŻ Grudziądz. W I lidze spisywał się słabo - średnia 1,179 punktu na bieg.

W 2007 roku wystąpił w jednym meczu Startu. Nie zdobył w nim jednak punktów. Przed sezonem 2008 podpisał z czerwono-czarnymi tzw. "kontrakt warszawski",  jednak w trakcie rozgrywek otrzymał swoją szansę. Ostatecznie wystąpił w trzech meczach, jednak został odsunięty od składu po tym, jak odmówił wyjazdu na spotkanie w Krośnie. Był to praktycznie koniec jego kariery.
 

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (13)
  • Mariuusz_Konopko Zgłoś komentarz
    Chodziłem razem z Markiem do podstawówki, psychol jakich mało..
    • GKS Wybrzeże fan Zgłoś komentarz
      Cieślewicze, Dawid chyba najbardziej poukładany. Niestety był ten wypadek z Ułamkiem, gdzie go pociągnęło na tylnym kole Ułamka. Ciekawe, co by było gdyby nie było tamtego wypadku.
      Czytaj całość
      Wspomnę, że wówczas funkcjonował rezerwowy senior, w którymś meczu Dawid wystąpił właśnie z takiej pozycji i pojechał mecz życia. Niezapomniane baraże z Gnieznem o miejsce w Elidze, kiedy Tomek w środku wirażu odpuścił gaz, by po szerokiej wypuścić Marka (blokował chyba Krzysia Cegielskiego) to byli chłopacy z charakterem (czasami czarnym). Ale na zestawieniu powinien być też Adam Fajfer. Jak wspomniano, mimo że nie lubimy się z kibicami Startu, to sporo zawodników jeździło u nas i wychodziło im to na dobre:) Na marginesie, dla Nas Krzyś Jabłoński zawsze będzie ikoną:)
      • krecik start Zgłoś komentarz
        każdy cieślewicz jeździł ostro ale największym kamikadze był tomek nie wiedział co to strach i zamykanie gazu do tego miał talent już jako junior potrafił wygrać z każdym tylko
        Czytaj całość
        niestety głowa funkcjonowała nie najlepiej
        • -kibic- Zgłoś komentarz
          dawid cieslewicz po zakonczeniu kariery zaczal sie interesowac tym co ludzie maja w garazach i domach , ogolnie wszyscy mieli predyspozycje by byc solidnymi zuzlowcami ale wszyscy to byli
          Czytaj całość
          rogate dusze co zarobili to przetanczyli zwlaszcza tomek i marek bo dawida to jeszcze troche moga tlumaczyc powazne kontuzje , ich sie pieniadze nietrzymaly latwo przyszlo latwo poszlo taka prawda
          • liber772 Zgłoś komentarz
            widze stara banda wraca i brat bandyty hahaha :D
            • P A W E Ł E K Zgłoś komentarz
              Warto wspomnieć, że większość wymienionych wyżej wychowanków miała epizody w Wybrzeżu. Tak więc mimo niemiłych stosunków kibicowskich między naszymi klubami, zawodnicy z Gniezna
              Czytaj całość
              chętnie jeździli w Gdansku ;)
              • Jurand z Gniezna Zgłoś komentarz
                jak sa narkotykii alkohol to nie ma formy i kasy!!!!!taki jest Gomolski,ktory pochodzi z patalogicznej rodziny!!!
                • 2przemek7_Wlkp_Wrz Zgłoś komentarz
                  9. Miras Jabłoński 10. Adrian Gomólski 11. Tomasz Cieślewicz 12. Dawid/Marek Cieślewicz 13. Krzychu Jabłoński 14. Kacper Gomólski 15. Oskar Fajfer Dla kibiców to byłaby niezwykła
                  Czytaj całość
                  paka:)
                  • apoel Zgłoś komentarz
                    SLEDZ spusci GNIEZNO do 2 ligi......................
                    • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
                      Bywa tak klub dołuje gdyż ma włodarzy ,którzy źle zarządzają klubem są długi.Młodzi zawodnicy jak się wyrwią jako juniorka do innego klubu a nie źle się prezentuje na torze to
                      Czytaj całość
                      kluby z braku dobrych juniorów to trzymają w ostatnim roku juniorki jak nie pokażą klasy to do widzenia albo 2L lub macierzysty klub jeżeli jeszcze zechce kontrakt podpisać.Taka to jest rzeczywistość. jeżeli się w tych dwóch przypadkach niesprawdi to musi sobie taki dżentelmen szukać pracy w innym zawodzie.pozdrawiam.