Pasjonująca walka o utrzymanie w SGP. Trzy miejsca - siedmiu chętnych
Fredrik Lindgren - 9 miejsce, 87 punktów
Andreas Jonsson - 10 miejsce, 86 punktów
Fredrik Lindgren zanotował całkiem niezły początek sezonu 2014, ale po trzech turniejach, po których miał 30 punktów, szybko wrócił do swojego stałego przeciętnego poziomu. "Fredka" w kolejnych ośmiu turniejach nie wzbił się ponad przeciętność. Zdobywał od czterech do dziesięciu punktów, cały czas balansując na pograniczu utrzymania w SGP na 2015 rok. Z kolei Andreas Jonsson przez większą część Grand Prix cieniował, błyszcząc dopiero w dwóch ostatnich turniejach. Najpierw wygrał w Vojens, a w Sztokholmie zdobył 12 punktów, odpadając w półfinale.
Grand Prix nie obędzie się oczywiście bez Szweda. Jest duża szansa, że jeden z dwójki - Fredrik Lindgren lub Andreas Jonsson utrzyma się w Grand Prix. - Narzekamy i mamy prawo narzekać na starty Lindgrena czy Jonssona w SGP. "AJ" poza sezonem 2011, kiedy zdobył srebrny medal, jeździ poniżej oczekiwań. Nie widać ich następców w Szwecji. Thomas H. Jonasson chce jeździć w SGP i ma duże wsparcie z wielu stron, m.in. ze swojego szwedzkiego klubu, który pomaga mu na każdym kroku, ale nie wiem, czy on mentalnie przygotowany jest na Grand Prix. W Szwecji nie widzę młodych zawodników gotowych do występów w elicie, takich jak ma Dania. Tam jest Peter Kildemand, Michael Jepsen Jensen. W Polsce można by wymienić kilku zawodników młodego pokolenia, którzy mogliby jeździć w Grand Prix. W Szwecji takich żużlowców po prostu nie ma. Podobnie jak zresztą w Anglii - uważa Krzysztof Cegielski.
Dla Fredrika Lindgrena jedyną szansą na utrzymanie w cyklu SGP wydaje się zajęcie miejsca w czołowej ósemce. Już na ten sezon BSI przyznało Szwedom dwie dzikie karty. Otrzymali je Lindgren i Andreas Jonsson. Jeśli jeden z reprezentantów Trzech Koron utrzyma się w TOP 8, drugi może zostanie zaproszony przez BSI. Wcale to jednak nie musi być zawodnik, który już ścigał się w SGP. Zarówno dla Lindgrena jak i Jonssona Grand Prix w Toruniu zdaje się być batalią o być albo nie być w cyklu.
-
Przemek M11 Zgłoś komentarztaka: [color=blue]Hancok Zagar Iversen N.Pedersen Kildemand Bjerre Hampel Kasprzak Woffinden Vaculik E.Sajfutdinow A.Laguta Ward Holder Jonsson/Lindgren/Doyle[/color] Kolejność przypadkowa. Oczywiście z wielu względów tak nigdy pewnie już nie będzie.
-
FCB SOCIO Zgłoś komentarztłumikach.
-
Kalibula Zgłoś komentarzglowce poukladal no a potem przez Chalenge niech walczy
-
Kalibula Zgłoś komentarzjuniorów a Zmarzlik to gosc jednego toru).
-
Matejos Zgłoś komentarzSayfutdinov, więc muszą zacząć negocjacje z Griszą lub ewentualnie Artiomem. Zostaje jedno wolne miejsce z racji dzikiej karty i dwa wolne miejsce w czołowej 8. Jeżeli na miejscach 7-8 znajdzie się dwóch Szwedów (Jonsson i Lindgren) to moim zdaniem pożegnamy się z Hampelem w cyklu GP, a jego miejsce zajmie ktoś z trójki Ward, Kildemand i Jensen. Jeżeli natomiast utrzyma się Hampel i któryś ze Szwedów to jest jeszcze możliwość, że dzika karta pójdzie w ręce jakiegoś zawodnika z kraju Trzech Koron. Moim zdaniem GP 2015 będzie wyglądać tak: 1. Hancock 2. Kasprzak 3. Woffinden 4. Pedersen 5. Zagar 6. Holder 7. Hampel 8. Jonsson ------ 9. Doyle 10. Janowski 11. Harris ------- 12. Iversen 13. Smoliński 14. G. Łaguta 15. Ward przy możliwości startów od 1 rundy, a jak nie to Kildemand Mamy wtedy jeżeli chodzi o kraje: - Polska - 3 - Australia - 3 (2) - Dania - 2 (3) - Anglia - 2 - Rosja - 1 - USA - 1 - Słowenia - 1 - Niemcy - 1 - Szwecja - 1
-
jakubpravy Zgłoś komentarzósemce) też może wygryźć, jak nie awansuje, inny Polak nie ma szans. Piszę z telefonu, więc przepraszam za błędy.
-
Grzesiek Tarnów Zgłoś komentarzsie to podoba i BSI tym bardziej. Nie wiadomo co z Wardem (tam Monster moze miec duzo do powiedzenia) i jezeli go nie zawiesza to on dostanie.
-
Hockley Zgłoś komentarzHarrisa będzie chciała za wszelką cenę mieć pozostałe głośne nazwiska na liście startowej. Pewny jest oczywiście Iversen, więc zostają trzy bilety.
-
Don Boyler Zgłoś komentarzsezonie wolałbym za niego oglądać kogoś z dwójki Zmarzlik-Pawlicki.
-
Fugiel-z- Rzeszowa Zgłoś komentarzOgólnikowo Grigorij poszedł za 800 tysięcy złotych i wytargował 4,700 złotych za zdobyty punkt.Tyle wiem.
-
Fugiel-z- Rzeszowa Zgłoś komentarzumowę.
-
tomas68 Zgłoś komentarzHolder już może świętować utrzymanie reszta ma czym się martwić i jeśli odpadną obaj Szwedzi to i tak jednemu z nich dadzą dzikusa.
-
Petrus Zgłoś komentarzJa liczę,że Krzysiek zdobędzie złoto,a Hampel się utrzyma w cyklu. Dzikusy dla Iversena,Warda,Kildemanda i Łaguty.