Wspólnie na torze - ojciec i syn

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Roman Jankowski


Roman, Łukasz i Marcin Jankowscy

Roman Jankowski to żywa legenda leszczyńskiej Unii, w której spędził zdecydowaną większość kariery. Jego latorośle postanowiły pójść w ślady taty i zostać żużlowcami. Tak było ze starszym synem, Łukaszem jak i młodszym Marcinem.

Łukasz Jankowski ligowe starty rozpoczął w 1999 roku. Jeszcze w tym samym sezonie miał okazję do startu w parze z ojcem. Leszczyńska Unia 5 września podejmowała Apator Toruń. Byki od początku nadawały ton spotkaniu. W jedenastej gonitwie do pary z Romanem Jankowskim w bój został posłany jego syn Łukasz (zastąpił Mariusz Fierleja). Przeciwnikami leszczynian byli Wiesław Jaguś i Tomasz Chrzanowski. To niezdobyte w tamtym spotkaniu podwójne zwycięstwo przez rodzinny duet udało się wywalczyć dwa lata później podczas meczu z Włókniarzem Częstochowa. Wtedy to Jankowscy w trzynastej odsłonie pokonali osamotnionego Tomasza Jędrzejaka. Byki wygrały tamten mecz 53:37, a swoją cegiełkę do triumfu dołożyli Roman i Łukasz, którzy wywalczyli po pięć punktów.
Obecnemu trenerowi Unii Leszno udało się także pojechać w lidze z drugim synem, Marcinem. Tym razem nie była to już jednak jazda dla macierzystego klubu, ale dla ekipy z Warszawy. Na inaugurację 30 marca 2003 r. Gwardia Warszawa jechała u siebie ze Stalą Rzeszów. Roman Jankowski został wystawiony z numerem trzynastym, a Marcin  z czternastym. Dwukrotny indywidualny mistrz Polski z 1981 i 1988 r. pojechał wtedy z potomkiem w trzech biegach. Pierwszy z nich zakończył się  podwójnym zwycięstwem pary ojciec - syn. Warszawiacy, wśród których byli wychowankowie leszczyńskich Byków nie sprostali drużynie znad Wisłoka i przegrali 42:47. Na pewno więcej od siebie wymagali obaj Jankowscy, którzy skończyli zawody z dorobkiem siedmiu i dwóch punktów.

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (11)