Siódemka fazy play-off PGE Ekstraligi
Paweł Przedpełski (KS Toruń)
KS Toruń ligowe rozgrywki zakończył na czwartym miejscu. W zespole Aniołów brakowało zdecydowanego lidera, który w każdym meczu byłby gwarantem dwucyfrowej zdobyczy punktowej. Ciężar odpowiedzialności za wynik drużyny na swoje barki wziął najmłodszy jej członek - Paweł Przedpełski.
Młodzieżowiec toruńskiego klubu w fazie play-off spisywał się bez zarzutu. Był pewnym punktem swojej drużyny w każdym z decydujących o medalach spotkań. - Można mieć pociechę z tych młodych zawodników, którzy też nie odczuwają aż tak dużego zmęczenia. Mimo tylu wyścigów, obyło się bez problemów, bo tor tego dnia skrajnej wytrzymałości także nie wymagał - mówił Jacek Krzyżaniak po rewanżowym półfinałowym spotkaniu w Lesznie.
W czterech pojedynkach Przedpełski na swoim koncie zapisał 39 punktów i cztery bonusy w 20 wyścigach, co przełożyło się na średnią 2,150 punktu na bieg. Pod tym względem 20-latek był najlepszym zawodnikiem KS Toruń. Warto dodać, że jego dorobek mógł być większy, ale w rewanżowym meczu o brązowy medal Przedpełski zanotował upadek, którego konsekwencją był uraz kości śródręcza.
-
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarzMożna powiedzieć zasłużyli sobie ci zawodnicy .ale też wielu należało by dopisać.
-
RobTar Zgłoś komentarzrogacz tomuś68 znów ma pieczenie rowa z powodu Kołodzieja...Bardzo dobrze - ma cię piec i boleć rogaczu... Pochwal się pilskimi sukcesami jełopie!
-
tomas68 Zgłoś komentarzpowodem.
-
Wściekły Byk Zgłoś komentarzWszystko fajnie, lecz brak Pitera niezrozumiały.