Dawali radę w innych krajach. Czy dostaną prawdziwą szansę w Polsce?
Szwecja
W Szwecji nie ma zbyt wielu utalentowanych żużlowców, którzy nie startują regularnie w Polsce. Jednym z nich z pewnością jest Kim Nilsson. Uczestnik tegorocznego Grand Prix Sztokholmu w 2014 roku wystąpił w trzech meczach Startu Gniezno, ale od tego momentu działacze żadnego polskiego klubu nie nakłonili go do podpisania kontraktu. Swoją wartość 26-latek udowadnia w Anglii (średnia 1,934 w Elite League) i Szwecji (1,678 w Eliteserien i 2,294 w Allsvenskan). Z pewnością Nilsson mógłby być wzmocnieniem wielu klubów Nice Polskiej Ligi Żużlowej.
Pontus Aspgren to kolejny ze Szwedów, który dotąd nie wywalczył sobie miejsca w podstawowym składzie polskich drużyn. W 2015 roku wystąpił w czterech meczach Speedway Wandy Instal Kraków. Jest on czołowym zawodnikiem Allsvenskan League, a w Elitserien ma lepszą średnią m.in. od Magnusa Zetterstroema, Tomasa Jonassona czy Scotta Nichollsa.
Udany sezon mają za sobą Ludvig Lindgren i Mathias Thoernblom. Obaj mieli już okazję do startów w Polsce. W tegorocznych rozgrywkach Nice PLŻ swój debiut zaliczył Joel Andersson, ale po jednym spotkaniu (zdobył 9 punktów i 3 bonusy) podziękowali mu działacze Kolejarza Opole.
-
Krośnieński_Wilk Zgłoś komentarzcholerę podpisywany był z nim kontrakt to nie wiem.
-
daados Zgłoś komentarzW Grudziądzu dużo się mówi o Dimitriju ;)
-
Tomek z Bamy Zgłoś komentarzLudvig Lindgren,to taki odpowiednik brata Kennetha Bjerre-Lasse. Oni po prostu jezdza w kolko;)
-
yes Zgłoś komentarzNie pójdę na ilość (STRON)...
-
Lejonen Gislaved Zgłoś komentarzŻeby ruszać w Polskę, trzeba mieć dużo dobrego sprzętu a mało kto go ma. Ps. Nikt normalny nie będzie klikać tego przewijania, dawać opcję pokaż na jednej stronie